Wpis z mikrobloga

#studbaza #chemia #polibuda
Pamiętajcie Mirki, jak nie umiecie policzyć energii kinetycznej klocka który spada razem z waszym poczuciem własnej wartości, to ni chuchu z chemika was nie będzie. Bo przecież chemii fizycznej nie zdacie, a jak zdacie no to cóż, trochę głupio ale to i tak bez klocka nie da rady. No ale jak to bez klocka zdać inżynierie chemiczną i organę? No się przecież nie da, a jak się da, no to ten no głupio wyszło, nauczyć się klocka i rok z obroną poczekać, przecież to tylko roczek, a jak się rymuje z klocek. Otóż to jest mój największy wróg, pogromca moich marzeń o byciu polskim Heisenbergiem - klocek. Już podejrzliwie patrzę na wszelkie kwadratowe/sześciokątne przedmioty, bo a nuż on się za rogiem czai, ten klocek.

Klocek.

P O M O C Y
  • 8
Gdyby ktoś nie zrozumiał mojej paplaniny. To zostałem uwalony kolejny raz z fizyki na kierunki chemicznym technicznym, gdzie jest ona mi potrzebna tak że aż niepotrzebna, a mam zdane przedmioty które mają wymóg zdanej fizyki. Trochę mem.