Wpis z mikrobloga

@jozinzbazin_bozy: Nie wiem czy coś znajdziesz, możesz szukać lokalnych pod sportowców, czasem knajpy robią.
Ale akurat białko łatwo samemu uzupełnić. Na lenia to odżywka. Trochę mniej leniwie to twaróg, skyr, jaja na twardo czy nawet kilka piersi upieczonych. Jedno pieczenie i 3 dni poleży w lodówce.
Ja będąc na cateringu dietetycznym zawsze wolałem wziąć niższą kaloryczność i resztę sobie samemu dobić właśnie takimi przekąskami.