Wpis z mikrobloga

Czy widzieliście kiedyś, jak wasi rodzice się całują? Albo dają sobie pocałunki na przywitanie/pożegnanie? Jak to wyglądało u Was w domach? Ja przez 25 lat, nigdy nie widziałam nawet jednego pocałunku u moich rodziców. Nie mówiąc już o przytulaniu czy prostym "kocham cię". Nawet spali oddzielnie xD. Za to kłótnie były na porządku dziennym. Stąd może dlatego jestem tak wycofana :/
Jak ja kiedyś byłam w szoku jak zobaczyłam kiedyś u koleżanki w domu jak jej ojciec daje buziaka żonie, a ta mu go odwzajemnia. Nie było żadnej reakcji u koleżanki, w końcu widziała to codziennie. U mnie wypaliło styki w mózgu, że rodzice mogą się tak po prostu kochać.
U was też był taki brak miłości w domu? Może jest to całkiem normalne?
#pytanie #zwiazki #rozowepaski #niebieskiepaski #milosc
  • 172
@Lazurka Ja natomiast pełen podziwu dla moich rodziców. Są ze sobą nieprzerwanie od czasów liceum. Zawsze na powitanie jest buziak, zwracają się do siebie per „kotek” i Tato raz w tygodniu kupuje mamie kwiaty. Natomiast Mama zawsze czeka na Tatę z obiadem i to jest jej priorytet jeśli chodzi o ustawianie sobie dnia. Mega :)
@Lazurka: jestem 25 lat po ślubie, trzymanie się za ręce, przytulanie czy buziaki zawsze były przy dzieciach i są do tej pory.. jakoś to nie wpłynęło na ich psychikę chyba.. córki 24 i 20 lat, mają swoje życie, chłopaków i też się nie wstydzą okazywania uczuć..
@Lazurka: ja tylko pamiętam starego pijanego i jak się kłócili " obyś zdechł ch*ju" teaz jak se o tym myślę to może miało to jakiś wpływ na 6 letniego mnie i to że nie potrafię zbudować stałej relacji xD
@Lazurka: złe dopasowanie i zaszłości.
Ponadto nasi rodzice często nie mieli internetów więc nie było gdzie szukać porad.
Nawet tych łóżkowych. Dziś młodzi prześcigają się w próbowaniu różnych rzeczy czy gadżetów a wiele z naszych matek nigdy nie miało orgazmu. Więc jak tu budowac relacje jeśli alkowa leży?
@Lazurka: w zyciu masakry, ani razu, to samo u mnie i mojego rodzenstwa, nigdy kocham cie ani nigdy przytulenia. czasami nie wiem czy w ogole zasluguje na jakiekolwiek uczucia ze strony innych. jestem facetem czyli moje miejsce jest w mordowni, mam #!$%@? dla innych, nie dla mnie szczescie, dla kobiety to. i tak jestem tylko "obrzydliwym zwierzeciem".