Wpis z mikrobloga

@duszan_z_kapitana_dupy: Ktoś się po robocie uczy, trenuje, rozwija, robi COKOLWIEK, a typowi boomerzy nie uznają innej rozrywki niż #!$%@? się w trupa i zmarnowanie jeszcze jednego dnia później na kacowanie. Zresztą integracja... jedynym co was integruje to chlanie i jaranie. Nawet jak się wybierzecie na jakieś kręgle to każdy czeka tylko na to żeby się zbetonić. #!$%@? takie aktywności
@duszan_z_kapitana_dupy: w mojej firmie też tak było w zeszłym roku, że wszystkich zaprosili na spotkanie przed świętami, żarcie i alko w opór i w ogóle ale bawił się prawie tylko zarząd bo solidarnie stwierdziliśmy, że mamy #!$%@? na ludzi którzy cały rok nas zlewają a nagle próbują ukazać człowieczeństwo. Plus jechać 150 km i płacić za hotel jeszcze to też do dupy z takim interesem.
@Zielonykwiryta: z prywatnymi znajomymi wychodzę, jak mnie ktoś zaprasza. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Praca to praca, jestem w porządku dla współpracowników, staram się być uprzejmą i pomocną osobą, ale mój czas po pracy jest mój i nie mam już potrzeby integracji. Właśnie teraz mając życie poza pracą rozumiem te osoby, które zwijały się tak szybko jak wypadało albo nie przychodziły wcale.
@Zielonykwiryta: nick dla beki ale doszukuj się drugiego dna #madry_chłopiec
integrować się mogę w innych miejscach niż speluna do chlania wódy
ale... powiedz mi dlaczego mam się integrować z ludźmi z pracy i zdobywać ich znajomość skoro mam ich w dupie? Bo baze przyjaciół i znajomych zbudowałem za czasów licealnych i na studiach. zero w twoim wysrywie logiki.
@dezinformacyjna_agentura: Żadna firma nie zaprasza swoich pracowników do twojego mieszkania, które określasz speluną do wódy
( ͡° ͜ʖ ͡°) zapraszają do restauracji, wykopek słyszał kiedyś o takim miejscu jak RESTAURACJA panie człowieku od kultury i samorozwoju?
( ͡º ͜ʖ͡º) jeśli taki oczytany z ciebie chopek to właśnie o takich miejscach powinienes wiedziec, a nie powinieneś znać miejsc typu speluna, ale co kto
@Zielonykwiryta: Ja pochodzę z czasów gdy znajomi nie byli z fejsbunia więc mam ich prawdziwych, nie muszę siedzieć w piwnicy, w telefonie i łasić się na darmową wyżerkę. Dla mnie i dla wielu ludzi nie istnieją spotkania na siłę, nie musimy się chwytać zaproszenia jak tonący deski. To wy siedzicie smutni jak #!$%@?... i czekacie na zaproszenie. My jesteśmy zapraszani i sami zapraszamy. :)))