Wpis z mikrobloga

#vinted kupiłem ostatnio na vinted air podsy za mniej więcej połowę cenę nowych ( zapłaciłem 500 zł ) wystawione jako niby nietrafiony prezent ale oczywiście jako oryginalne itd. Przyszły i jak się szybko okazało są to fejki. Nr seryjne na pudełku zupełnie inne od tych co wykrywa iphone. dodatkowo na pudełku piszę made in USA a nie made in China ( co za dumny Chinczyk musiał to robic ), brak oznaczeń CE na słuchawkach, wgl na słuchawkach na wewnętrznej stronie zamiast Apple pisze Appel XD no generalnie fejury strasznie, wszystko oczywiście zgłosiłem do Vinted itd. I teraz pytanie, czy będę musiał odsyłać te słuchawki na swój koszt? A jeśli tak to z jakiej racji ja mam pokrywać koszty wysyłki skoro zostałem jawnie oszukany i zasadniczo cała sprawa powinna pójść na policję za sprzedaż podróbek?
  • 75
@Sajden1337 raz na vinted zamówiłem buty zimowe, że niby raz założone i tak dalej - wywaliłem prawie 200 zł za podróby takiej górskiej marki - niby 100 zł mniej od takich ze sklepu, a jak przyszło bliżej im było wartości 30 zł dramat
Nietrafiony prezent wystawiony za połowę ceny, co mogło pójść nie tak?


@Orowerbogatszy: ja tak często kupuję, chociaż połowa ceny wydaje się trochę podejrzana - z drugiej strony spróbuj sprzedać używane słuchawki... Ile % ceny sklepowej jest legitne i na pewno nie jest oszustwem?
kach, wgl na słuchawkach na wewnętrznej stronie zamiast Apple pisze Appel XD no generalnie fejury strasznie, wszystko oczywiście zgłosiłem do Vinted itd. I teraz pytanie, czy będę musiał odsyłać te słuchawki na swój koszt? A jeśli tak to z jakiej racji ja mam pokrywać koszty wysyłki skoro zostałem jawnie oszukany i zasadniczo cała sprawa powinna pójść na policję za sprzedaż podróbek?


@Sajden1337: zdecydowałes sie kupic, wiec raczej ponosisz ty strate
@Sajden1337: dostaniesz zwrot kasy i będą ci kazali zniszczyć słuchawki, bo sprzedaż podróbek jest nielegalna. Ot, koniec historii.
Częsty motyw, vinted zawsze jest po stronie kupującego, więc ludzie czasem kupują tam oryginalne rzeczy, zgłaszają że to podróby, dostają z powrotem kasę i cyk, mają za darmo (bo oczywiście nikt nie wymaga żeby wysłali zdjęcie zniszczonego przedmiotu)