Wpis z mikrobloga

#alkoholizm #zalesie

Ojciec jest alkoholikiem. Zostało mu rok do emerytury, a chla jak #!$%@? np. bierze L4 i bez opamiętania #!$%@? codziennie min. 0,5l. Kompletnie niszczy sobie zdrowie. Jak z nim rozmawiać ? Jak na niego wpłynąć ? To chłop starej daty, nie raz próbowałem z nim rozmawiać i zawsze kończy sie na tym, że mówi żeby martwić sie o siebie a nie o niego.
Wiem, że jeśli on nie chce to nic nie da sie zrobić, ale czy dobrym pomyslem byłoby bezpardonowe #!$%@? go do najbliższego Domu Pomocy Społecznej żeby ktoś kto zajmuje się tym zawodowo przedstawił mu argumenty żeby się trochę opamiętał ?
Czy nie warto ?
  • 7
  • Odpowiedz
@MJS_1 warto. Właściwie to ostatnia deska ratunku. Ogólnie nie chcę ciebie martwić ale przy takim zaawansowanym chlaniu i betonozie w głowie to rokowania są bardzo złe. Mało kto wychodzi z czegoś takiego. Na emeryturze dopiero puści lejce, teraz jeszcze trzyma go robota na ziemi. Potem będzie masakra
  • Odpowiedz
@MJS_1: nie warto,
on nie widzi nic lepszego na tym świecie niż najebka
ty mu chcesz to zabrać ale nic innego nie proponujesz

no i co że uda ci się go związać na 2 tygonie gdzieś, skoro jego problemu z życiem nie rozwiążesz?
  • Odpowiedz
@MJS_1 no przyjacielu powiem, że sytuacja jest trudna. Chodzę do aa i widzę jak wiele osób tam mimo, że chce przestać to dalej zapija, a mowa tu o ludziach którzy już zauważyli problem i chcieliby przestać. Z alkoholikami, którzy uważają że problemu nie ma i żebyście się od niego za przeproszeniem #!$%@? to już całkiem beznadziejna sprawa. Mogę się mylić ale ze swoich obserwacji i tez własnego doświadczenia wiem, że dopóki nie
  • Odpowiedz