Wpis z mikrobloga

Mam kilka pytań odnośnie ubezpieczenia dla osób leczących się psychiatrycznie.

W tym roku postanowiłem jeszcze odstawić samobójstwo z uwagi na moją babcię i spróbować szukać pomocy u innych jako ostatnia deska ratunku. Byłem na dwóch wizytach u psychiatry, przez ostatnie 3 miesiące próbowałem sertraliny i jestem obecnie na escilatopramie, 3 różne leki nasenne, bez poprawy. Na ostatniej wizycie doktor stwierdziła, że sądzi, że psychoterapia ma większą szansę mi pomóc niż farmakoterapia, bardzo nakłania mnie na zapisanie się do psychologa/psychoterapeuty. Stwierdziła, że oni mają większy zasięg wiedzy jeśli chodzi o stricte problemy psychologiczne i mają lepszą szansę mnie poprawnie zdiagnozować. Problemem są oczywiście, pieniądze. Z problemami, którymi podzieliłem się z psychiatrą borykam się połowę mojego życia, z niektórymi nawet więcej, mam 22 lata.

I tu moje pytanie - czy w Polsce osoba bezrobotna lecząca się psychiatrycznie ma prawo do jakiegoś ubezpieczenia? Chciałbym pójść do psychologa lub psychoterapeuty i zobaczyć co mają do powiedzenia, ale nie wiem, czy jest to bardziej opłacalne od magika. Jestem niemalże w 100% pewny, że cierpię na ADHD-I lub C, o czym dałem znać psychiatrze, ta jednak za bardzo nie starała się patrzyć w tą stronę lub mnie podpytywać, dlaczego tak sądzę.

U psychiatry straciłem około 500 zł za 2 wizyty i kilka leków, to była moja ostatnia nadzieja w życiu, która mnie zawiodła. Wolałbym swoje ostatnie posiadłości zostawić bliskim niż wydać na szarlatana. Co robić? Is it over dla chłopa?

#depresja #nerwica #ocd #adhd #farmakoterapia #psychiatria #psychologia #nfz
  • 33
  • Odpowiedz
@lilchong: jesteś zarejestrowany w urzędzie pracy? Jeśli tak, to bez problemu idziesz na NFZ do psychologa czy psychiatry, bo up ogarnia Ci ubezpieczenie.
Jeśli nie, to rodzice, jeśli pracują, mogą Cię dopisać do swojego ubezpieczenia i też będzoesz miał zdrowotne żeby iść do lekarza.

Spróbuj może zadzwonić na niebieską linię, być może tam podpowiedzą Ci jak ogarnąć coś już teraz
  • Odpowiedz
  • 0
@moll: Nie jestem zarejestrowany. Zastanawiam się nad tym, czy znowu by nie wyrwać od nich bana, tym razem na ponad pół roku pewnie, ale może być tak, że będę czekał na jedną wizytę dłużej, niż pozwali mi urząd.
  • Odpowiedz
@lilchong: serio? Przerasta Cię stawienie się na wizytę w up? Wołają rzadko, a jak powoesz że jesteś w trakcie procesu rekrutacyjnego to nawet nie zaproponują Ci sami niczego...

A jak jest ostro źle z Tobą to ogarniaj papiery od psychiatry na rentę
  • Odpowiedz
@lilchong psychoterapia to dobra droga, jednak niestety nie ma co oczekiwać szybkich efektów, wywiad i monolog ze strony osoby poszukującej pomocy to często kilkanaście i więcej sesji. życzę powodzenia żebyś się nie zraził jednak
  • Odpowiedz
  • 6
@moll: Bardzo dużo rzeczy mnie przerasta. Intensywnie zbierałem się przez rok czasu, żeby zapisać się na jazdy, ponad pół roku, żeby podnieść telefon i umówić się na wizytę do psychiatry, zbieram się do mycia pod prysznicem, zbieram się do suszenia po prysznicu, zbieram się do wstawania z łóżka, do pójścia do kibla, do sklepu. Wszystko o czym możesz pomyśleć.

Z tego co pamiętam, to przy pierwszym zawołaniu nie musisz nic wybierać,
  • Odpowiedz
@lilchong:

sertraliny

escilatopramie

bez poprawy


Leki dla Julek które biorą na złamane serce po dwutygodniowym związku nie działają na depresje, nowe nie znałem.
Próbowałeś pregabaliny? Jak psychiatra nie chce dać to idź do innego
Turkotka - @lilchong: 
sertraliny
 escilatopramie
bez poprawy

Leki dla Julek które b...

źródło: a co to za

Pobierz
  • Odpowiedz
  • 0
@senselessness: Zależy o co zapytasz, nie wszystko się da pamiętać. Od dawien dawna obgryzam wargi, paznokcie, skórki, drgam nogami, stukam palcami, rozciągam się, pstrykam stawami. Za dziecka miałem też duży problem z drapaniem strupów i krost. Jako dziecko miałem problemy z higieną. Bardzo ciężko było mi pójść umyć zęby czy wziąć kąpiel, ale jak już wszedłem do wanny to nie chciałem z niej nigdy wychodzić.

Od zerówki często mnie przesiadali, zwracali
  • Odpowiedz
  • 1
@pakoraban: Nie wiem czy mogę pozwolić sobie na taki luksus. Ktoś w moim wieku powinien mieć już jakiś kierunek w życiu, cokolwiek. Ja dalej czuję się jak takie "dojrzałe dziecko" i nie jestem nawet blisko wyjścia z tego stanu. Jeśli jakimś cudem udało by mi się w 100% wyleczyć i czułbym się jak oski, to byłbym bardzo, ale to bardzo z tyłu w porównaniu do reszty społeczeństwa.
  • Odpowiedz
@lilchong:

zbieram się do mycia pod prysznicem, zbieram się do suszenia po prysznicu, zbieram się do wstawania z łóżka, do pójścia do kibla, do sklepu

SSRI nie pomogą przy tych objawach. Psycholog tym bardziej.

3 różne leki nasenne

Jakie i po co właściwie?
  • Odpowiedz
@senselessness:

zły pomysł, op nie piszę nawet o lęku


Ale op pisze:

postanowiłem jeszcze odstawić samobójstwo


A pregabalina nie tylko mi ale również znajomym dosyć skutecznie odgania myśli magiczne. Dowód: jeszcze jestem.
  • Odpowiedz
@lilchong: jak jesteś w aż takim stanie i masz myśli samobójcze to się kwalifikujesz na oddział.
Ogarnij ubezpieczenie. Zadzwoń na pogotowie że chcesz walnąć magika to sami Cię odstawią gdzie trzeba bez kolejki
  • Odpowiedz
  • 0
@senselessness: miansec, ketrel, trittico, mam duże problemy z zasypianiem z racji natłoku myśli, gdy się budzę to zwykle czuję się jak letargiczny rzyg, niezależnie od tego ile śpię
  • Odpowiedz
miansec, ketrel, trittico


@lilchong: Jak pisałem wyżej spróbuj pregi. W ciągu dnia ogarnia natrętne myśli, motywuje do działania a przez to że uspokaja dobrze się po niej śpi (ale nie usypia w ciągu dnia)
  • Odpowiedz