Wpis z mikrobloga

Po 7 latach milczenia przeprowadziłem bardzo ważną rozmowę ze swoim ojcem. Wyjaśniliśmy sobie kilka kwestii. Przyznał mi rację. Powiedział że przeprasza i że mnie kocha.

Tak naprawdę to nie. Wymyśliłem ten scenariusz. Mój stary nigdy nie powiedział że się myli, nie przyznał się do błędu. Będziemy sobie tak milczeć do śmierci.

#!$%@?.
  • 54
  • Odpowiedz
@Wycu91: #!$%@? w starego, co się przejmujesz?
A jak czymś Cię wk*rwił to rozj*b mu łeb, co dzieci można bić ale dorosłych już nie?
Też nienawidzę ojca (i matki) ale po prostu uznałem ich jako spawn point, nic więcej. To że mnie urodzili to nic nie znaczy, ja się nie prosiłem o przyjście na ten świat
  • Odpowiedz
via Android
  • 30
@nienawidze-samochodow zacząłem się przejmować. Bo nie chce go nawet widzieć. Ale prawdopodobnie będę do tego zmuszony, bo mój dom rodzinny to jedna wielka familia mieszkająca obok siebie. A czas mojego Dziadka na tym świecie dobiega końca. I muszę niedługo tam jechać. Dla Dziadka.
Tak, nie byłem w domu rodzinnym 7 lat.
#!$%@?.

Edit. Przepraszam że takie rzeczy o tej porze musisz czytać. Ale kiedy to z siebie wylałem to mi jakoś lżej.
  • Odpowiedz
@Wycu91: Ja w sumie zacząłem się przejmować dlaczego stary stał się alkoholikiem jak zmarł w wieku 51l na raka i dlaczego alko walił (ofc jak był zdrowy). Czasem samoświadomość jest nam obca, coś po prostu tak jest i o. A myśli się o tym za pozno. Mam też przykład mojej znajomej, ktora świadomie pcha sie w długi. W internecie nikt nie doradzi Tobie tak, żebyś był fair wobec siebie. Ciężki temat...
  • Odpowiedz
@Wycu91: Mam tak samo. I tak samo wiem, ze to nie mozliwe ze strony mojego starego.
Smieszne bo taki prosty gest z jego strony a czuje, ze pozwolil by mi osiagnac pewien spokoj.
Ostatnio bylem swiadkiem jak ojciec mojej dziewczyny powiedzial jej, ze wie, ze byl marnym ojcem ale sie staral. I wie, ze to nie usprawiedliwienie i przeprasza. Mimo, ze to nie mnie to nie dotyczylo to bardzo mnie to
  • Odpowiedz
Mój stary nigdy nie powiedział że się myli, nie przyznał się do błędu.


@Wycu91: Mój stary jakoś dwa lata temu, jak byłem na 34lvl, chyba poczuł gdzieś minimalnie w sobie, że popełnił błąd w moim wychowaniu, przeprowadził ze mną pierwszą męska rozmowę o życiu, wyborach, kobietach. Nic mi to nie dało w tym momencie, a widziałem, że on po prostu tego nie potrafi robić.
  • Odpowiedz
@Wycu91 to chyba jakiś standard dla osób urodzonych w latach 80-90. Czytam książkę jak sobię radzić z emocjami (ja też nie mam miłych wspomnień z dzieciństwa) i jedno zdanie do mnie przemawia: Najskuteczniejszym lekarstwem na pełną krzywd i cierpienia przeszłość jest zatroszczenie się o szczęśliwą teraźniejszość.
Może to komuś pomoże.
  • Odpowiedz
  • 2
@Wycu91 idz i powiedz co Ci leży na sercu, jak nie będzie w stanie nic powiedzieć to daj mu czas, w sensie chwilę nad odpowiedzią (w minutach, wyjdz z pomieszczenia jak to potrzebne i wróć)
Jak stary nie pójdzie po rozum do głowy to przynajmniej Ty będziesz mieć czyste sumienie
  • Odpowiedz
  • 13
@Wycu91 ja mam tak z matką, udaje święta i świetną babcie ale jakoś dziwnym trafem nie pamięta bicia mnie tak że aż siedzieć nie mogłem ( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • Odpowiedz
@Wycu91: typowy stary. Mój wolałby się zesrać w gacie niż przyznać się do błędu i komuś rację. To taki styl "jak cię złapią za rękę mów, że to nie twoja ręka"
  • Odpowiedz