Wpis z mikrobloga

✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Poważna kłótnia w świeżym małżeństwie i rodzicami żony.
Pojechałem z różową (jesteśmy po ślubie 4 miesiące) i jej rodzicami do jej rodziny. Trasa 1000 km. Zaproponowałem, że będę prowadził samochód jej ojca, żeby teść mógł odpocząć. W drodze powrotnej na niemieckiej autostradzie złapał mnie fotoradar. Ograniczenie do 100 km/h, ja mialem 25 km więcej. Każdy ponarzekał chwilę, że za szybko jadę, ale uspokoiłem nastroje, mówiąc, że o ile w ogóle przyjdzie mandat, to go sam zapłacę, więc nie ma się o co spinać. A po chwili moja żonka, #!$%@? mówi, że: "jeździć nie potrafię", "tyle razy cię prosiłam żebys jeździł wolniej", "bardzo trzymam kciuki, aby ten mandat przyszedł i żebyś go musiał zapłacić".

Mówię, "CO?" Życzysz mężowi, żeby musiał za mandat zapłacić??
- Tak, bo inaczej się nie nauczysz.

A potem walnego focha, więc się do siebie przez resztę trasy nie odzywaliśmy. Później, gdy zwóciłem im uwagę, że takie gadanie to brak szacunku żony do męża, wręcz upokorzenie przez teściami, to usłyszałem od teściowej, że odwracam sprawę do góry nogami, i sam z siebie robię ofiarę.

#zwiazki



· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: RamtamtamSi
· Autor wpisu pozostał anonimowy dzięki Mirko Anonim

  • 108
żona powinna trzymać stronę męża, ale to ty akurat jeździsz jak dzban i powinieneś się zastanowić nad sobą. Jeden z frajerów z pod hasła szybko ale bezpiecznie? Ha tfu


@Szatan_Krol_Ciemnosci: dokładnie, normalnie małżeństwo powinno przy innych ludzi się nie kłócić i nie krytykować, ale #!$%@?ć piratów drogowych. Tu chodziło też o bezpieczeństwo jej i jej rodziców, które najwyraźniej op ma w piździe, a miał wielokrotnie zwracaną uwagę
@mirko_anonim: O #!$%@?.

Nie wiem czy te komentarze to bait, czy ludzie komentujacy nie maja do siebie szacunku. Typ pojechal 25 kmph szybciej, popelnil blad, przyznal sie do niego i bierze odpowiedzialnosc za to na klatę. Tyle w temacie.

Dziwi mnie, ze w komentarzach ludzie przyzwalaja na agresywna komunikacje ze strony malzonki. Jesli ona sobie nie radzi z tematem, to powinno wybrzmieć, "zlapal nas fotoradar, jest mi przykro z tego powodu",
@sz__po: mówi, że: "jeździć nie potrafię", "tyle razy cię prosiłam żebys jeździł wolniej", "bardzo trzymam kciuki, aby ten mandat przyszedł i żebyś go musiał zapłacić".

Mówię, "CO?" Życzysz mężowi, żeby musiał za mandat zapłacić??
- Tak, bo inaczej się nie nauczysz.

Jak zapłaci z własnej kieszeni to go to bardziej zaboli i wyciągnie wnioski na przyszłość.
Zona prosiła żeby wolniej jeździł, zignorował a teraz ma do niej pretensje. Litości.
@mirko_anonim: ja ci odpowiem akurat inaczej niż inni świętojebliwi którzy chyba nie zrozumieli wpisu. Pogadaj z żoną że jak ma zamiar cię krytykować przy innych to chyba czas na wspólne wychodzenie się skończył. Moja jakby dziecko jebnęła samochodem na placu zabaw to stałbym po jej stronie i w drugą stronę jest tak samo. W związku ludzie muszą się wspierać. Owszem potem w domu to można pogadać że przestań tak szybko jeździć