Wpis z mikrobloga

Czytałem niedawno "Kochanka wielkiej niedźwiedzicy" Sergiusza Piaseckiego. Bardzo polubiłem tę książkę. Jest to książka oparta na wątkach autobiograficznych autora. Opisuje też prawdziwe miejsca na pograniczu polsko radzieckim. Dlatego też zamarzyłem o odnalezieniu kapitanskiej mogiły. Czyli wzgórza w odległości 200 kroków (jakieś 160 metrów) od granicy na którym miał zginąć polski kapitał zastrzelony przez radzieckich pograniczników gdy uciekał z ZSRR ze swoją córką.
Znalazłem w necie przedwojenne mapy Rakowa, znałem punkt który mógłby być rzeczonym wzgórzem. Porównałem to do współczesnych zdjęć satelitarnych.
Niestety wychodzi na to, że w miejscu gdzie było wzgórze dzisiaj przebiega droga. Zapewne teren został wyrównany podczas budowy drogi.
Moje marzenie by pojechać kiedyś na Białoruś i w gwiezdzistą noc stanąć na szczycie kapitańskiej mogiły i spojrzeć na wielką niedzwiedzicę legło w gruzach (,)
#literatura #bialorus #piasecki #smutek
volodia - Czytałem niedawno "Kochanka wielkiej niedźwiedzicy" Sergiusza Piaseckiego. ...

źródło: temp_file5169706047434538900

Pobierz
  • 3
@chaszczyk dokonałem analizy tekstu i topografii regionu i pomyliłem się. Kapitańska mogiłą musi być w okolicach wsi pomorszczyzna oraz wielkie sioło czyli w zupełnie innym miejscu.
Ale nie mogę dokładnie rozpoznać tego miejsca. Niby musi to być w okolicach nasypu którym biegła droga nad granicę. Niby tę drogę określiłem, ale okolica się nie zgadza z opisem że stojąc na wzgórzu miało się za plecami pomorszczyznę a przed sobą wielkie sioło. Bo w