Wpis z mikrobloga

✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Zamówiłam prezenty na święta z pewnego sklepu internetowego 15.12. Dostałam maila ze do 22.12 dojdą. Super, ale nie dostałam żadnego numeru paczki aż do 22.12. Pisze do sklepu, bo przez infolinię nie idzie się dodzwonić a oni mi odpisują że przepraszają ale paczka zostanie wysłana 27.12.. Napisałam że dziękuję bardzo i że mają jej nie wysyłać i oddać mi pieniądze skoro tego nie zrobili. Szukanie prezentów na ostatnią chwilę i przeciskanie się po galeriach. 27.12 dostaje wiadomość że moja paczka czeka na kuriera. Piszę ponownie że mają jej nie wysyłać i pewnie na złość ja wysłali. Po prostu jej nie odbierać czy jak ? Niestety paczka opłacona z góry.
#sklepinternetowy #prezenty #kurier #reklamacja #swieta



· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: Nighthuntero
· Autor wpisu pozostał anonimowy dzięki Mirko Anonim

  • 9
@mirko_anonim najlepiej nie odbierać. Wyślij im e-mail w którym wyraźnie deklarujesz "odstąpienie od umowy zawartej na odległość" i napisz jeszcze raz aby nie wysyłali przesyłki
@xyz_xyz nieprawda. Odstąpienie nie ma nic wspólnego z odbierajiem czy nieodbieraniem przesyłki.
Nieodbieranie będzie jednak wygodniejsze dla opa, bo jeśli odbierze to będzie musiał odsyłać oraz rozpocznie się bieg 14 dni od odebrania przesyłki na odstąpięnie od umowy.

Jeśli sklep natomiast twierdziłby, że warunkiem odstąpienia jest odebranie przesyłki czy cokolwiek innego, to jest to poważne naruszenie ograniczające prawa konsumenta. Gdyby takie zastrzezenie bylo w regulaminie, albo chocby w helpie, to jest to
@kubako przy odebraniu np z paczkomatu -inpost czesto udostepnia darmowy zwrot kupującemu. Natomiast jak paczka wroci nie odebrana to sprzedawca ponosi koszta jej powrotu które bedzie chciał przerzucić na kupującego. Samego odstapienia negowac nie bedzie
@xyz_xyz: cóż, może w sumie tak być, że sklep będzie chciał zwrotu kosztów, chociaż de facto to też nielegalne, ale bez sądu pewnie może być ciężko coś ugrać w sytuacji, jeśli się uprą ¯\(ツ)/¯

Nielegalne, ponieważ co do zasady strony zwracają sobie wszystko co otrzymały - dlatego sklep zwraca całą kasę wraz z kosztami wysyłki do klienta. Natomiast ponoszenie kosztów odesłania przez klienta to nie jest jakaś zasada określona w ustawie,
@xyz_xyz: btw, ten "darmowy" zwrot to oczywiście nie jest żadna miła rzecz od inpostu, tylko zwykła usługa. Ten zwrot jest dla klienta darmowy, a za paczkę oczywiście płaci sklep. Oczywiście też niczego w związku z tym nie odlicza klientowi od zwracanej kwoty, więc na dobrą sprawę można się upierać, że tutaj też nie powinien i wyszedłby na to samo i to jedynie op miałby dodatkową robotę z odsyłaniem towaru (
@kubako sklep co do zasady wywiązał się z umowy( pomijam obsuwę, bo nie wiadomo co ich regulamin na to, w ile faktycznie dni deklaruja wysylke), natomiast brak odbioru to niewywiązanie się z umowy drugiej strony. Legalnie rozwiązane powinno byc to zwrotem pełnej kwoty za przedmiot i wystawienie wezwania do zapłaty za wysylke zwrotna nie odebranego towaru( niewywiązanie się z umowy) i do tego spr,edawca ma pełne prawo i jest to zgodne i
@kubako nie, ten zwrot inpostowy jest na "koszt" inpostu ( pewnie wliczony w cene tak czy siak) ale nie jest to z tego co sie orientuje umowa miedzy sklepem a inpostem, tak jak smart na allegro
natomiast brak odbioru to niewywiązanie się z umowy drugiej strony.


@xyz_xyz: przy odstąpieniu od umowy uznaje się ją za niebyłą, więc nie ma się z czego wywiązywać, bo nie ma umowy. Kombinujesz już za bardzo :)

A sklepy cóż, wiadomo, że często naginają prawo i interpretacje, bo a nuż ktoś odpuści walkę o 10 zł, ale to nie znaczy, że to jest takie od razu zgodne z czymkolwiek :)

nie jest