Wpis z mikrobloga

Dlaczego zwykli budowlańcy nie zarabiają minimalnej? Nie mówię tu o specach od wykończeniówek tylko o zwykłych pomocnikach czy tych niewykwalifikowanych budowlańcach np. od kopania rowów, ciągnięcia kabli albo innych robót drogowych.

Dlaczego ich praca jest warta więcej niż wynosi minimalna? W czym oni są tak naprawdę lepsi że im się płaci więcej niż powinno?

#budowlanka #budownictwo #budowa #praca #pracbaza
  • 177
@Saddam_Husajn: Prawo rynku, logicznie myślący pracodawca zapłaci tylko tyle ile musi. Na to ile musi zapłacić składa się dziesiątki czynników takich jak (oczywiście to nie wszystko):
-Jak łatwo znaleźć pracowników na dane stanowisko
-Czy dane stanowisko wymaga jakichś specjalnych umiejętności
-Jakie są koszty utrzymania w danym miejscu
-Jakie są koszty i ile trwa przeszkolenie nowego pracownika
-Jakie zyski można wyciągnąć z takiego pracownika
-Jak duża jest konkurencja i ile płaci
-Ile
@Saddam_Husajn: Ale o co problem, na pomocnika próg wejścia to posiadanie wszystkich kończyn, przyjście trzeźwym na rozmowę, utrzymywanie trzeźwości w pracy lub względnej trzeźwości oraz wykonywanie w miarę prostych czynności. A jak mówisz kasa nie taka zła.
@open_or_die: Bo na pewno budowlańcy co języka nie znają, mają rodziny w Polsce, domy, mieszkania zostawią wszystko w wieku 50 lat i po raz pierwszy w życiu pojadą zagranicę i to w nieznane mieszkać w kilku w pokoju na melinie.

To że Ty nie masz nikogo i niczego w Polsce i nic Cię tu nie trzyma a do tego znasz język i nie boisz się nieznanego nie znaczy że inni mają
@Saddam_Husajn:

No tak, bo w fabrykach i innych produkcjach, na myjniach samochodowych czy w rolnictwie wcale nie jest ciężko a minimalna to jedyne ile można w takich pracach dostac.


xDDD
No nie wiem, u mnie w okolicy przy normalnym etacie to raczej bliżej średniej oscyluje niż minimalnej.
Minimalna to zarabia się już chyba tylko w urzędach albo jakichś biedasklepach na kasie.
@Saddam_Husajn:

„Jakby nagle zaczęli im płacić minimalną to budowlańcy pokrzyczeliby, pojęczeliby i zacisnęliby pasa i najwyżej ograniczyli swoje wydatki”

Stosujesz mega pokrętną logikę, która nijak ma się do realiów życia.

Ceny usług budowlanych są wysokie i jest na nie duże zapotrzebowanie, firmy szukają pracowników, których ciężko znalezć - zachęcajach ich wynagrodzeniem co jest normalne.

Przy Twoim rozwiązaniu połowa firm w Polsce by stanęła, a pracodawcy z terminami, szybko by się ugieli