Wpis z mikrobloga

@interpenetrate W ubiegłym roku, miało tam miejcie towarzyskie spotkanie pracowników jakiegoś bankowego korpo(chyba Nordea, ale głowy nie dam). Pewien koleś, który od początku wydawał się być nadąsanym fletem, po kilku rozmowach z moim teściem, szwagrem i ze mną, okazał się całkiem spoko, ale przeżył niezły szkok, jak dowiedział się ile kosztuje kombajn, ciągnik, czy nawet jakiejś głupie maszyny do pracy w polu. Gość był przekonany, że polski rolnik, to robaczek, który ma