Wpis z mikrobloga

No i stało się - wyprzedaję cały swój sklep! A że walentynki już za pasem chciałem skorzystać z tej okazji i zrobić potrójne #rozdajo! Plan jest sprytny i jak zawsze u mnie spóźniony xD
DZISIAJ LOSOWANIE jednej osoby która dostaje ode mnie świecące drzewko warte 200zł i jednocześnie uruchamiam kupon "WYKOP" w moim sklepie -20% na cały asortyment.

W piątek następne rozdajo i kupon ustawiam na -25%
W sobotę ostatnie losowanie i kupon - 30%
A w niedzielę? Może i bez rozdajo, ale za to kupon na -40%
W poniedziałek wysyłka wszystkich zamówień by trafiły jeszcze przed walentynkami do Was.

Wszystko co uda mi się sprzedać idzie bezpośrednio na remont i budowę nowej przestrzeni o której będę jeszcze pisać w osobnych wpisach na #rozkminkrzaka

Pora na zmiany o których kiedyś pisałem na swoim tagu - mój sklep już od lat leży i kwiczy, dostałem już wycenę od znajomych na stworzenie sklepu idealnie pode mnie więc zabieram się za wielki rękodzielniczy reset którego cholernie potrzebuję.

Jednocześnie zabieram się za czyszczenie swojej pracowni i przenosiny do dwa razy większej. Obecnie wynajmuję pomieszczenie w starym szpitalu - całe 10 metrów nieporządku i totalnego chaosu który od lat był dla mnie przytłaczający ale musiałem ograniczać koszty. Udało mi się odrobić wszystkie długi, nawiązałem dwie nowe współprace i w końcu przenoszę się piętro wyżej, do starego pokoju oddziałowego o powierzchni 21mkw.

Dla mnie to kosmos, po 5 latach działania będę mieć 2x większą przestrzeń. Projekt już zrobiłem, postrzeliło mnie jednocześnie w plecach w trakcie pakowania warsztatu, więc do końca tygodnia... Siedzenie przy komputerze i dogrywanie szczegółów. Więc choć nie mogę się ruszać i generalnie mam motorykę robota jaram się jak dziecko. Ostatnim moim punktem przed przenosinami są właśnie walentynki, więc... Zaczynamy.

Przy okazji wpadło do sklepu parę nowych dziwnych rzeczy i unikatów, jak jesteście ciekawi KLIK

A jutro opiszę cały mój plan i trochę historii jak to było że trafiłem tam gdzie trafiłem - czyli do szpitala.

#rozdajo #rozkminkrzaka #rekodzielo
bkwas - No i stało się - wyprzedaję cały swój sklep! A że walentynki już za pasem chc...

źródło: rozdajo

Pobierz
  • 51
@N331: O ''odklejonych'' cenach zazwyczaj piszą dzieciaczki na garnuszku rodziców, ewentualnie ''robole'' bez pojęcia, jak działa biznes i jakie są koszta WSZYSTKIEGO. Ale też nikt ci nie broni działać charytatywnie, zacznij robić takie rzeczy i sprzedawać za cenę materiału, ignorując masy innych wydatków i własnego czasu poświęconego na wszelkie bezpośrednie i poboczne kwestie prowadzenia biznesu, będziesz miał setki klientów i dorobisz się milionów. Nie to co te chińczyki za miskę ryżu
@bkwas: jak są te mechaniczne wisiory to domyślam się że one się nie poruszają, myślisz że byłbyś w stanie kiedyś wykonywać takie które by po prostu się poruszały, np jak zegarek bez tarczy? nie wiem czy ktoś coś takiego sprzedaje a wydaje mi się super motywem jako ozdoba

jeszcze by to połączyć z tymi galaktykami i innymi aby wirowały ahh
@bkwas: Zrobiłem u ciebie kiedyś zakupy,(tj ze 3-4 lata temu xD) nawet podpowiedziałem jedną rzecz, Do dzisiaj codziennie jedna fiolka towarzyszy mi codziennie przy kluczykach. Lis niestety przepadł. Ale może to szansa na zakup kolejnych fiolek xD
Sam ZUS to jest ponad półtora tysiąca miesięcznie.

Do tego wynajem pakamery za 1000 i rachunki za 500 i masz 3000 kosztów stałych.


@xxx_XXX_xxx: oho wlaczyl sie tryb urazonego przedsiebiorcy. Czy to jest moj problem jakie masz koszty. Nie zamierzam przeplacac bo ktos ma zle skalkulowany biznes, jego wydajnosc, czasochlonnosc, skale i mityczne astronomiczne koszty, gdzie podobny biznes u Niemca albo Wlocha potrafi dac tanszy produkt koncowy. Chocby na przykladzie restauratorow..
@bkwas: moja pani wciąż dzielnie nosi wisiorek z drzewem od Ciebie i przy kluczach ma ten trytowy świecidełek, także dobrze robisz i dobry przekaz leci ( ͡° ͜ʖ ͡°)

I oczywiście nie mogło się obyć bez komentarzy o cenie, chwile by popracowali nad takimi drobiazgami i by się okazało ile się trzeba narobić, to by zrozumieli, że praca taka ma wartość. Nie ma to jak argumenty "bo
@N331: Normalnym pracom czas dodaje mnóstwo wartości, a w przypadku Bido nie ma mowy o ''gównie''. Na tym polega rękodzieło, ludzie cenią sobie włożony czas i pracę w unikalne wyroby, a nie masówki za miskę ryżu, bo szanują nie tylko siebie, ale też i innych. Rękodzieło to towar luksusowy, nie pierwszej potrzeby. Ciebie po prostu mierzi fakt, że cię nie stać oraz, że ktoś inny się szanuje, potrafi zrobić coś wartościowego