Wpis z mikrobloga

Może osoby z #emigracja się wypowiedzą: jedziecie do takiego kraju gdzie język lokalny nie jest jakoś szczególnie potrzebny do życia jak np #uae #zea czy #katar bo wszędzie mówią po angielsku. Ty mówisz po polsku i angielsku, ewentualnie jeden inny język, masz tam dziecko z kobietą która też nie zna lokalnego języka i nie jesteście w stanie nauczyć dziecka komunikacji w tym języku bo po prostu nie znacie go, w domu mówicie po angielsku i polsku. Dziecko dorasta do szkoły i tam nagle dzieci mówią w lokalnym makumbowym - jak sobie ono radzi kiedy kompletnie od was nie dostało nawet podstaw języka? #jezykiobce
  • 3
  • Odpowiedz
@pieknylowca: Mam znajomych w takiej sytuacji. Posłali dzieciaka do anglojęzycznego przedszkola/szkoły. Zapewne są też tam lokalne dzieciaki, to oczywiste, że przytarga od nich makumbowy do domu. Znajomi nie chcą się uczyć lokalnego, bo zapewne całego życia tam nie spędzą.
innym rozwiązaniem jest po prostu socjalizacja dzieciaka od najmłodszego z lokalnymi dzieciakami w żłobku/przedszkolu i też się nauczy
  • Odpowiedz
u. Dziecko dorasta do szkoły i tam nagle dzieci mówią w lokalnym makumbowym


@pieknylowca: Nie mowia w makumbowym bo zaden ekspat nie wysle dziecka do lokalnej szkoly. Wysyla sie do szkoly gdzie mowia po angielsku.

Dokladnie to samo robia ludzie z UK / USA na kotraktach w Polsce, wysylaja do szkol miedzynarodowych.

Chyba ze pochodzisz z kraju bardzo licznego to np. hidndusi maja swoje szkoly, pakistance maja swoje szkoly, rosjanie maja
  • Odpowiedz