Wpis z mikrobloga

@Zaqwsxe @a2t1: Ja miałem okazję zatrudniać się kilka razy i powiem, że jak miałem rozmowę z HR to zwykle na tym się rekrutacja kończyła, jak rozmawiałem z przełożonym czy kimś technicznym to dostawałem ofertę, nikt nigdy nie narzekał na moją pracę lub na moje zachowanie w pracy. Ogólnie te wszystkie głupie pytania są po prostu głupie i mówienie o charakterze osoby na podstawie takich pytań to jest jak ocenianie samochodu po
hr w większości firm a w szczególności korporacji to poatologia


@dexsterBB: tu akurat był januszex więc mnie zastanawia czy osoba z HRu była tam z łapanki, z przymusu, i czy wogóle miałą pojęcie że HR to nie np "Herbatnik Relaksacyjny"
Ja jakis czas temu mialem pytanie jakim zwierzeciem jestem i przez dobre 10 minut sie zastanawialem, opowiadam o doswiadczeniu w IT a tu na koniec to pytanie…. Okej mysle, roboty nie dostane to pomadnujmy sobie czas skoro i tak juz tam pracuje na innym stanowisku a czas do konca zmiany leci….
@kamilwraca18: No dosłownie, kiedyś składałem papiery do roboty z zakresu łańcucha dostaw w jednej z największych polskich sieci sklepów, i usłyszałem że będę miał do czynienia z jakąś wielką rekruterką co rekrutuje na najważniejsze stanowiska. Półtorej godziny rozmowy, z czego może 10 minut o łańcuchach dostaw, a reszta pytań była w stylu: "powiedzmy że chcemy wprowadzić jakiś nowy produkt, np. szynkę o smaku bananowym. W jaki sposób by Pan ją wprowadził
@michalxd21: problem w tym że jak nie robią takich #!$%@? gadek to siedzą resztę dnia i klikają w kakuter co hr strasznie nuży, więc odbija im szczególnie jak mogą pogadać z kimś z poza firmy i odreagować od tego co monotone jak długo tylko mogą...
@Medicine676: to są nazwy używane też przez inne korpa, więc teoretycznie łatwiej jest się odnaleźć w strukturze kto za co, np. Jak pomiędzy krążą jakieś dokumenty, faktury albo jak ktoś zmienia korpo to już zna to strukturę. Ma to podobno sens jak firma ma więcej niż 100 pracowników i pracują tam osoby z różnych krajów.