Wpis z mikrobloga

Moja dziewczyna dostała propozycję, żeby tańczyć w klubie za pieniądze. Odpowiedziałem, że spoko, jeśli zgodzi się, to ja nie będę w to ingerować, po prostu się rozstaniemy i tyle. Nie wiem, nie wyobrażam sobie, że moja kobieta macha dupą w jakichś spelunach, to brak szacunku wobec siebie i mnie. Z drugiej strony nie chcę, żeby moja postawa wyglądała jak szantaż - po prostu pojawia się coś, czego nie mogę zaakceptować - zawijam się, nie ta, to inna. Interesuje mnie podejście Mirków do tego typu spraw. Czy mielibyście obiekcje, będąc na moim miejscu?

#zwiazki #rozowepaski
  • 126
@moll: Biorąc pod uwagę, że to jakiś imprezowy klub, to raczej ciężko spodziewać się, żeby miała tańczyć w balecie, prawda? Chyba byłaś kiedyś w klubie, co?
Nie drę szat, ustosunkowalem się do pomysłu, bez robienia dram - mam swoje zasady, swój światopogląd, jeśli ktoś się w niego nie wpisuje, to żegnam się i szczerze życzę powodzenia.
@Randy_the_Ram: nie wiem co to za taniec dokładnie i na ile poważnie bym traktował dziewczynę. Jeśli to taki taniec jak z amerykańskich filmów ze dziewczyna gdzieś tam stoi na jakimś podeście i tańczy, nikt nie ma możliwości jej dotknąć + nie planowalbym z nią zakładać rodziny to spoko, nie przeszkadzałoby mi to.