Wpis z mikrobloga

@ZielonyRozpustnik: gdyby ci serio zależało na dobru tego dziecka, tak to znlalazbys sposób w ciągu swej, ponoc dłuższej interakcji z jego matka, żeby zagaić temat zdrowego odżywiania. Luźno i bez ciśnienia. Tymczasem zarejestrowałeś błędy i wywlekles je do neta. Zero pożytecznego działania.

Jak mówiłam, materiałów edukacyjnych o odżywianiu dzieci jest full i pochodzą z lepszych źródeł, jak choćby wspomniany lekarz pediatra, niż wpis mieczka w wykopie.
  • Odpowiedz
@ciemnienie oczywiscie, ze sa lepsze materialy edukacyjne niz moj wpis ale moj wpis moze na nie nakierowac. Wiesz co ja juz luzno i bez cisnienia kiedys podejmowalem takie proby. W zamian uslyszalem ze nie moja sprawa, ze to przeciez nic takiego, ze bede mial swoje to zobacze xd czyli dokladnie to samo co zty mi piszesz tutaj - zebym zajal sie wlasnymi sprawami. Niektore matki nie chca sluchac porad na temat wychowania
  • Odpowiedz
@ZielonyRozpustnik: czemu tylko matki a nie ojcowie? Ojcowie robią wszystko super czy chętnie słuchają porad postronnych ludzi, którzy niewiele wiedza o ich życiu?

Jak nie chcesz na luzie gadać, bez pouczania i udzielania porad z pozycji eksperta, to może powstrzymaj się też od przytyków w necie?
  • Odpowiedz
@ciemnienie czesc ojcow tez ale z natury kobiety sa bardziej emocjonalne stad to wlasnie one czesciej tak reaguja. Ja bardzo chce gadac na luzie ale jesli neguje cos co robi moj rozmowca z automatu on to bedzie odbierac jako pouczenie i porade, przeciez to oczywiste.
  • Odpowiedz
@ZielonyRozpustnik ooo dokladnie! Moja znajoma ze swoja dwulatka idzie niedlugo na zabieg usuwania próchnicy (pod narkozą) za gruby hajs. Pamiętam, że mała w buteleczce zawsze miała słodkie soczki i sam tego widok mnie gryzł xD a na przekaske dawala mieszanke wedlowska xD
  • Odpowiedz
Ostatnio bylem swiadkiem jak jedna matka wyciagnela swojej 4letniej corce jakis napoj w kolorze doslownie mirindy w chyba litrowej butli a potem mowila ze mloda ma prochnice o to na pewno od ssania butelki xD


@ZielonyRozpustnik: to ja raz czekałam w przychodni na wizytę u neurologa dziecięcego, który miał opóźnienie prawie 2h (ahhh ten nasz nfz) i babka która czekała ze mną z dzieciem 9lat słyszałam jak gadała z jakąś pielęgniarką,
  • Odpowiedz