Wpis z mikrobloga

Czy to ze mną jest coś nie tak, czy wystawianie ofert stażu (za 1700zł na miesiąc, za 8h 5 razy w tyg) w urzędzie pracy na stanowisko sprzątaczki jest czymś na pograniczu wykorzystywania? Co się może osoba na takim stanowisku nauczyć, że potrzebuje stażu? Przecież te staże to wygląda jak jakiś scam, żeby januszex znalazł pracownika za najniższe możliwe wynagrodzenie. Rozumiem staż na jakimś wymagającym stanowisku, żeby pracodawca nie ryzykował, a pracownik się czegoś nauczył. Ale na stanowisku woźnego albo sprzątaczki?
#bezrobocie #praca #przegryw
  • 6
@DoktorNauk: A jak są już jakieś staże do "porządnej" firmy, która oferuje względnie ciekawe stanowisko i że niby coś się nauczysz, to się okazuje, że szukają kogoś kto będzie robił za te 1700 brutto i będzie miał w ogóle doświadczenie w obsługiwaniu jakichś programów czy sprzętów.