Wpis z mikrobloga

✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Czy ktoś dysponuje aktualnymi informacjami na temat Stowarzyszenia na rzecz Chłopców i Mężczyzn (SChM: https://schm.org.pl/)?
Czy to faktycznie jest false flag i kontrolowana opozycja? Czy miało być dobrze, ale doczekali się ideologicznego hijackingu i/lub tzw. "kreta"?

Dochodzą do mnie - jako do osoby o centrowym i niegynocentrycznym światopoglądzie opartym o dowody - liczne niepokojące sygnały:

1. Wśród politycznie afiliowanych członków i członkiń SChM są aktualnie, o ile mi wiadomo, jedynie osoby należące do Partii Razem i Trzeciej Drogi, których kandydatury w wyborach samorządowych polecano z oficjalnego profilu.

2. Istnieją pogłoski o poparciu Stowarzyszenia dla projektu Sztama - o ile się nie mylę, organizowanego przez feministyczną fundację HerStory i obejmującego "warsztaty antyprzemocowe" dla chłopców.

3. SChM w sposób afirmacyjny platformuje suicydolożkę Danutę Sowińską, trenerkę antydyskryminacją zaangażowaną w aktualne wydanie aktywizmu LGBT+ (jako fundatorka i prezeska Fundacji Diversity Polska), tytułującą się jako Ambasadorka Sukcesu Pisanego Szminką. Tu fragment rozmowy z komentarzem (nie oznacza to, że w 100% zgadzam się ze wszystkimi poglądami Romana Warszawskiego): https://www.youtube.com/watch?v=cPEJBif8Xbc

4. Ze strony internetowej SChM zniknęła sekcja komentarzy, w tym dotychczasowe komentarze, zawierające całkowicie zgodne z zasadami kultury osobistej i netykiety treści, natomiast często krytyczne np. wobec wpływu współczesnego feminizmu na dobrostan mężczyzn.

5. SChM opryskliwie reaguje na feedback (co dostrzegają także jego zwolennicy), i w protekcjonalny sposób zbywa krytykę ze strony niegynocentrycznych kręgów. Rozumiem, że można chcieć się odciąć np. od poglądów (centro)prawicowych czy nieprzystającego do akademickich standardów języka niektórych osób, ale wspomniane odpowiedzi Stowarzyszenia nie odnoszą się do meritum sprawy, a mają charakter ad hominem: SChM często zarzuca krytykom to, że są anonimowi, są influencerami, nie udzielają zorganizowanej pomocy, lub nie mają formalnego statusu ekspertów - a nie to, że ich konkretne zastrzeżenia rozmijają się z pracami naukowymi czy statystykami. "Problematyczne" doświadczenia czy preferencje mężczyzn niewpisujących się w obraną narrację są często zbywane.

6. W komunikacji SChM kładzie nacisk na kompatybilność swojego podejścia z feminizmem i korzyści ze spełnienia podstawowych promęskich postulatów dla kobiet czy ogółu. Ani razu nie trafiłem na jasną publiczną deklarację, mówiącą, że niedyskryminowanie oraz słuszne dbanie o prawa i dobrostan mężczyzn jest inherentnie istotne, nawet wtedy, jeśli nie przynosi korzyści kobietom czy ogółowi społeczeństwa. W życiu społecznym istnieją gry o sumie zerowej i niezerowej.

7. SChM zaprosiło na swój pierwszy Kongres w charakterze prelegenta m.in. reprezentanta Grupy Performatywnej Chłopaki (profeministycznej inicjatywy z prawdopodobnymi powiązaniami z naturystyczną grupą queerową Natural Pursuits i, wymagającymi potwierdzenia, podejrzeniami o grooming mężczyzn znajdujących się w trudnej sytuacji życiowej). Ostatecznie reprezentant się nie pojawił. Sprawę omawia niniejsze nagranie (nie oznacza to, że w 100% zgadzam się ze wszystkimi poglądami rozmówców): https://www.youtube.com/watch?v=mysUZW2JPyE

8. Na Kongresie w charakterze kolejnego prelegenta pojawił się natomiast dr Michał Bomastyk (https://www.fundacjaipw.org/organy), przewodniczący Fundacji "Instytut Przeciwdziałania Wykluczeniom", organizującej telefon zaufania dla mężczyzn (aktualnie na Zrzutka.pl uzbierano ok. 47,000 złotych na rzecz jego utrzymania). Czy ktoś z Was miał okazję z niego skorzystać, a jeśli tak, jakie miał doświadczenia? Czy udało się rozwiązać Wasz problem? Pytam, ponieważ odpowiedzialny za niego Instytut to kolejna inicjatywa z zakresu intersekcjonalnego, progresywnego aktywizmu: https://www.youtube.com/watch?v=29u_vIs93RI _

9. Przewodniczący Instytutu Przeciwdziałania Wykluczeniom, jak w swojej szczegółowej relacji z wydarzenia (https://wykop.pl/wpis/75990245/czesc-0-0-postanowilem-ze-zdam-w-miare-dokladna-re) wskazuje Mirek @NewtonPoHarnasiu, zareagował negatywnie na krytykę (obejmującą m.in. internetowe wpisy wskazujące na możliwość ideologicznego gaslightingu) - Mirku, czy mógłbyś rozwinąć ten wątek?

Warto zauważyć, że ta sama relacja mówi o negatywnej reakcji na innego prelegenta, głęboko dotkniętego kwestiami alienacji rodzicielskiej, wobec którego okazano stereotypowy sentyment pt. "kto cię skrzywdził/idź na terapię (patrz https://wykop.pl/wpis/75990245/czesc-0-0-postanowilem-ze-zdam-w-miare-dokladna-re#267117203)". Czyżby już na tym etapie dochodziło do entryzmu, czyli subtelnego wykruszania się potencjalnych członków i sojuszników SChM o poglądach mniej wygodnych dla narzucającego ton gynocentrycznego/feministycznego establishmentu?

10. SChM samo w sobie zdaje się nie lubić Wykopowiczów. Oficjalny profil udostępnił tweet Rafała Pikuli z portalu SpidersWeb...

"Jadąc na pierwszy Kongres Mężczyzn miałem duże obawy. Bałem się, że trafię na imprezę inceli z Wykopu, zlot nieudaczników, szowinistyczny show, gdzie pierwsze skrzypce będą grać mizoginistyczne narracje. Było inaczej! Oto relacja. (...)"


...opatrując go komentarzem, który ignoruje pogardliwy i klasistowski ton tweeta:

Doceniamy dziennikarzy, którzy naprawdę chcieli poznać nas i prelegentów #kongresmezczyzn, zamiast skończyć na swoich przewidywaniach! Nieprzekonanych zapraszamy za rok.


Co o tym wszystkim myślicie? Bardzo proszę o zrobienie screenów i skopiowanie treści tego wpisu, na wypadek, gdyby próbowano go z czasem usunąć.

#pieklomezczyzn #prawamezczyzn #mizandria #mizoandria #mra
#przegryw #redpill #blackpill #incel #mgtow #niebieskiepaski #zwiazki #seks #rodzina #depresja #nerwica #autyzm



· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: Jailer
· Autor wpisu pozostał anonimowy dzięki Mirko Anonim

  • 13
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: no ja się tam zamierzałem wybrać, ale właśnie prelegenci co niektórzy odstraszyli. Póki co obserwuje, ale współpraca ze środowiskiem feministycznym jak i panika przed oskarżeniem o mizoginie stowarzyszenia odstrasza
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: Tak, mógłbym, ale moim zdaniem nie ma jak już tego wątku rozwijać. To, co podałem w relacji, to w zasadzie wszystko. Cały ten wątek Wykopu był wtrącony na chwilę i nie był dalej rozwijany. Tutaj nie widzę za bardzo drugiego dna, ot wyrażenie niezadowolenia z powodu negatywnego odbioru projektu Instytutu.
  • Odpowiedz
via mirko.proBOT
  • 2
✨️ Autor wpisu (OP): @In-Cel Liczę głównie na czytelników skłonnych do uważnego zagłębienia w tematykę istotną dla milionów Polaków (albo, w zależności od skali, połowy ludzkości).

Co do "lewackości", nigdy nie użyłem tego dość pejoratywnego terminu. Można nawet wystosować argument, że gynocentryzm jest w pewnym sensie "prawacki" (nie "prawicowy"). Dlaczego? Chociaż powszechny w całym spektrum politycznym i powiązany silniej ze środowiskami określanymi jako lewicowe i progresywne, to gynocentryzm jest:

- hierarchiczny
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: "Równe prawa" kończą się skrytym (albo i otwartym) feminizmem? Stare, znałem.

gynocentryzm jest:


- hierarchiczny


@mirko_anonim: Ale prawica nie chce dowolnej hierarchii, byle tylko była hierarchia. Prawica chce naturalnej hierarchii, którą poszczególne frakcję rozumieją w trochę inne sposoby- ale żadne stronnictwo prawicy nie popiera postawienia kobiet ponad mężczyznami.

uprzywilejowujący grupę pod wieloma ważnymi i mierzalnymi względami uprzywilejowaną


Ten sam problem, prawica nie chce nierówności od tak, byle były- prawica
  • Odpowiedz
@typowyWykopekMizogin: A ja uważam wręcz przeciwnie. Właśnie trzeba ich uświadamiać, bo jak nie, to nikt się serio sprawami mężczyzn nie zainteresuje bo nie ma już nikogo innego.
Trzeba uświadamiać społeczeństwu takie sprawy. Prawda jest taka że na mizoandryzm w dużym stopniu zapracowali sobie sami mężczyźni i dopóki ci nie zaczną siebie szanować, to nic się nie zmieni.
Tak jak pisze mirko-anonim.

@CowiekDebil:

Powrót do początkowego problemu, prawica nie chce jakiejkolwiek
  • Odpowiedz
@Xing77: no tak tylko jeśli jest to prowadzone przez lewicowe środowiska, a lewicowe środowiska nawet już nie udają że nie nienawidzą mężczyzn to słabo to widzę. Ministra ds. kobiet nawet nie chce słyszeć o problemach mężczyzn. To się po prostu nie łączy. Przydałaby się jakaś normalna prawdziwa organizacja, która naprawdę chce pomóc mężczyznom. Myślę, że tu nie ma żadnej konkurencji, więc dziwne, że nic takiego nie powstaje. Sam bym wpłacał regularnie
  • Odpowiedz
@typowyWykopekMizogin: Taka organizacja powinna być przede wszystkim apolityczna.
Lewica w Polsce nigdy tego nie ukrywała ale jednak dziwne że faceci głosują na Lewicę.
Z drugiej strony to żadna partia nie ma mężczyznom nic do zaoferowania.
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: myślę, że to szukanie dziury w całym.
To jest normalne, że będą zapraszani ludzie z najróżniejszych sfer. Szczerze? Bardzo dobrze. Miałem obawy, że zaraz jakiegoś księdza wytrzasną i innych poszkodowanych mężczyzn i będzie męskie biadolenie o bogu. To jest tak mała grupka, że trzeba łapać się wszystkiego, żeby zaistnieć i w jakikolwiek sposób. Ogólnie pozytywny wynik tego wszystkiego.

Nie przepadam tam za pkt nr 4 - który mówi o wspólnym
  • Odpowiedz
via mirko.proBOT
  • 1
✨️ Autor wpisu (OP): @In-Cel @CowiekDebil Chodziło mi bardziej o to, że wiele rozsądnych rozwiązań można klasyfikować jako "lewicowe" i/lub "prawicowe" w zależności od przyjętych założeń, za to określenia "lewackie" czy "prawackie" są pejoratywne i pasują do sytuacji, kiedy dana strona proponuje coś złego w wyniku ideologicznej fiksacji.

Co do zmniejszania nierówności - to zależy od ich charakteru. Moim zdaniem nie ma sensu siłowo zmieniać preferencji zawodowych. Po uwzględnieniu istotnych zmiennych
  • Odpowiedz