Jestem na skraju załamania nerwowego - nie ma w tym żadnej przesady. Od roku szukam nowej pracy, miałem może z 4 rozmowy w zeszłym roku z których nic nie wyszło (albo podziękowali, albo brak odpowiedzi). W tym roku nie miałem ani jednej rozmowy kwalifikacyjnej... co więcej, kiedyś to chociaż na LinkedIn ktoś coś napisał, ale w tym roku cisza - zero wiadomości.
Moje CV jest dość bogate, pracowałem tylko w dużych (bardzo dużych) korpo, w firmach w których "każdy chce pracować" i są niby silnym argumentem w CV... no chyba nie do końca.
Przeżywam teraz coś w rodzaju zaburzeń maniakalnych - jednego razu cieszę się, że znalazłem idealne ogłoszenie, wprost dopasowane do mnie, by za tydzień złapać doła bo nikt nie dzwoni. Moje już 10-letnie doświadczenie zawodowe (w tym 8 w IT, a 7 samo programowanie - wartości przybliżone) w nikim nie wzbudza zainteresowania. W firmach nigdy nie pełniłem roli zwykłego klepacza, a zawsze wychodziłem z inicjatywami, z moich aplikacji pewnie niejeden wykopowicz korzysta. Znam 2 języki obce na poziomie B2 (++). Mam magistra z informatyki (politechnika).
Nie ukrywam, że ostatnio moja motywacja do pracy jest zerowa, dostałem żałosną podwyżkę, manager śmieje mi się w twarz, że rozwoju nie ma i nie będzie bo "to nie park rozrywki a ogromna korporacja" - kłóci się to trochę z wartościami firmy ale ok, świata nie naprawię.
Co ja w tym wszystkim robię nie tak?! Mam się położyć krzyżem przed jakąś firmą i błagać o przyjęcie mojego CV? Pracowników brakuje? Ale jakich, halo jestem tutaj dlaczego nikt mnie nie widzi...
@CalibraTeam: chętnych jest za dużo w stosunku do ilosci stanowisk w pewnych branżach (dotyka to już coraz mocniej branży IT) i po okresie eldorado szambo wyebao, ilosc chętnych na kazde stanowisko wpływa automatycznie na wymagania i w duzym stopniu na prawdopodobieństwo ze "wybiorą nas" lub ze skontaktują sie własnie z nami. Wydaje mi sie ze z czasem bedzie coraz gorzej (tzn wysokiej klasy specjalisci moze nie bedą tego tak odczuwać ale
@CalibraTeam: mordo ale wiesz że kryzysu nie ma bo inny wykopek dostał od stycznia 3 wiadomości na linkedinie? Temat uważam za zamknięty ( ͡°( ͡°͜ʖ( ͡°͜ʖ͡°)ʖ͡°) ͡°)
Moje CV jest dość bogate, pracowałem tylko w dużych (bardzo dużych) korpo, w firmach w których "każdy chce pracować" i są niby silnym argumentem w CV... no chyba nie do końca.
Przeżywam teraz coś w rodzaju zaburzeń maniakalnych - jednego razu cieszę się, że znalazłem idealne ogłoszenie, wprost dopasowane do mnie, by za tydzień złapać doła bo nikt nie dzwoni. Moje już 10-letnie doświadczenie zawodowe (w tym 8 w IT, a 7 samo programowanie - wartości przybliżone) w nikim nie wzbudza zainteresowania. W firmach nigdy nie pełniłem roli zwykłego klepacza, a zawsze wychodziłem z inicjatywami, z moich aplikacji pewnie niejeden wykopowicz korzysta. Znam 2 języki obce na poziomie B2 (++). Mam magistra z informatyki (politechnika).
Nie ukrywam, że ostatnio moja motywacja do pracy jest zerowa, dostałem żałosną podwyżkę, manager śmieje mi się w twarz, że rozwoju nie ma i nie będzie bo "to nie park rozrywki a ogromna korporacja" - kłóci się to trochę z wartościami firmy ale ok, świata nie naprawię.
Co ja w tym wszystkim robię nie tak?! Mam się położyć krzyżem przed jakąś firmą i błagać o przyjęcie mojego CV? Pracowników brakuje? Ale jakich, halo jestem tutaj dlaczego nikt mnie nie widzi...
#gorzkiezale #korposwiat #korpo #praca #pracbaza #pracait #psychiatria
Bezrobocie to najgorsze 5 minut w życiu programisty
Bezrobocie to najgorsze 5 minut w życiu programisty
@CalibraTeam a tak na serio to ktoś z firmy do której aplikujesz musi ciebie polecić
Komentarz usunięty przez autora Wpisu