Wpis z mikrobloga

@websterpl1: pochodzę z miasta ale wakacje spędzałem na wsi. Dzieciństwo spędzone że zwierzętami i przyrodą sprawiło że innego życia już nie chcę. Jestem na etapie przenosin powolnych z Warszawy gdzie unieram i mam depresję. Tydzień na wsi daje mi więcej szczęścia niż grzybki, czy tablety od psychiatry. Zazwyczaj wracam do domu tylko coś zjeść a tak to ciągle coś robię w obejściu. Do tego poczucie wspólnoty, którego nie zaznasz w Warszawie
  • Odpowiedz