18+

Zawiera treści 18+

Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.

  • 0
@cyk21:
Na papierze wyglada bardzo ładnie, a rzeczywistość jest inna. Każdy kupuje na zapas. W osiedlowym sklepiku pakistańczyk po znajomości sprzedawał po cichu mimo zakazu. Na facebooku pełno ogłoszeń na piwo czy mocniejsze trunki z przemytu.
  • Odpowiedz
✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Eh dlaczego nie urodziłem się takim Niemcem albo Francuzem? Mam pretensje do siebie, że nic nie robie i marnuje czas, a mimo wszystko nadal to robię. Dlaczego tak ciągnie mnie żeby w wolnym czasie marnować czas na głupoty i pić alkohol? Żadnego genu zdobywcy, przedsiębiorcy, odkrywcy. Zwykłe geny parobka chłopa pańszczyźnianego, który skazany jest na biede. Niektórzy to wykorzystują każdą wolną chwilę żeby się dokształcać, podszkolić, rozwijać a ja?
mirko_anonim - ✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Eh dlaczego nie urodziłem się takim Niemcem a...

źródło: pyt-8-Copy

Pobierz
@Gavilar:
Wielu Azjatów ma deficyt tak zwanego genu dehydrogenazy alkoholowej (ALDH2). Mówiąc prościej, ich wątroba nie trawi spożytego alkoholu i ten w postaci aldehydu octowego zatruwa organizm. Rezultat to niemal natychmiastowy ból głowy, nudności i zawroty.
  • Odpowiedz
Mieszkam w małej miejscowości i przypadkiem natrafiłem na normalnego gościa lvl53, który ostro wali alko.
Cała jego rodzina (oprócz jego ojca) się od niego odwróciła.
Codziennie do niego zaglądam i podrzucam jakieś jedzenie i jakieś piwo, bo wczoraj jak przyszedłem miał stan delirium.
Co dalej powinienem z tym zrobić? Rozmawiałem już z jego bratem (urzędnik gminny) i córka (lvl 24 i nie utrzymuje kontaktu).
Szkoda mi na maksa tego gościa.

#alkoholizm
To już lekko ponad rok mojej prawie abstynencji. Nie miałem poważnego problemu z alkoholem, chociaż można powiedzieć, że było blisko. A rzuciłem tylko z przyczyn zdrowotnych, bo wyniki badań wątrobowych były przekroczone. Na początku tak parę miesięcy od przymusowej abstynencji, nie czułem nic poza brakiem kaca i zmęczeniem w weekendy.
Teraz nadal w życiu nic mi się nie zmieniło, a nawet coraz bardziej nienawidzę obecnej roboty. Ale tak poza tym czuję się
  • Odpowiedz
KOLEJNY DZIEŃ TRZEŹWOŚCI (85 JUŻ) DLA JEGO

Tag do obserwowania/czarnolisto - #huopwsiowy

KOŁCHOZOWE ZAPRACOWANIE
Nie było dawno żadnego info z jednego powodu - pracuję xD. Jako, iż jestem zatrudniony w sklepie budowlano-ogrodniczym a pogoda dopisuje, to wyobrazić sobie możecie, że mam pełne ręce roboty. W tym miesiącu zrobili mi zmiany po 8h (i rzadko po 12h) bym był więcej dni w pracy, taki jest zapierdziel. Przez to, że dużo pracuję mam mało
HuopWsiowy - KOLEJNY DZIEŃ TRZEŹWOŚCI (85 JUŻ) DLA JEGO

Tag do obserwowania/czarnoli...

źródło: uqdg3qn9ibwa1

Pobierz
✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Okropnie się czuję. Wczoraj stuknął mi miesiąc bez alkoholu. Byłem bardzo dumny z siebie i w ogóle, chcę żyć zdrowiej i mieć trzeźwą głowę. Dziś wieczorem kolega przyniósł dwa bezalkoholowe piwa. Walnęliśmy jedno, pogadaliśmy i kolega wziął kolejne i rozlał na pół, więc to drugie miało 250ml. Po wypiciu tegoż poczułem lekkie zawirowanie w głowie, coś mi nie pasowało.. idę do kuchni, patrzę na butelkę a tam Żywiec biały
@mirko_anonim już nie rób afery o takie bele co, więcej tu ogłaszania bycia świętym niż procentów w tej szklance. Starałeś się miesiąc i wygrałeś, nie chcesz dalej pić to nie pij, pomyliłeś się to się pomyliłeś. Tyle.
  • Odpowiedz
#alkoholizm

Świętej pamięci Sypniewski. Reportaż przesłodzony. On miał ledwie kilka punktów przebłysku w karierze. Cała reszta to zawód. Ale nie o tym. Tytuł artykułu i on sam mówi, że przez alkohol stracił wszystko.
Jak to przez alkohol? Sam Ci się wlewał do gardła? To przez Twoją decyzję o piciu alkoholu straciłeś wszystko a nie przez sam alkohol. To takie typowe #!$%@? alkusa, który jeszcze nie zauważył w sobie problemu, tylko wini innych.
Maly_Jasio - #alkoholizm

Świętej pamięci Sypniewski. Reportaż przesłodzony. On miał ...
  • 0
@cyk21: Sam mówi, że stracił wszystko. A co do wyciągania do niego ręki to wielokrotnie była do niego wyciągana. Czytałem jego książkę, zresztą całkiem niezłą. Oczywiście nie on sam pisał, tylko dziennikarz, który słuichał jego historii. Gość odżył w Szwecji, bo pewien szwedzki trener miał do niego odpowiednie podejście, ale i on się na nim zawiódł. Wielokrotnie ŁKS wyciągał do niego rękę. Sypniewski to nie był biedny zagubiony miś, który oczekuje
  • Odpowiedz
@Maly_Jasio:
No właśnie on sprawia wrażenie takiego nieogara, którego trzeba zwyczajnie fizycznie pilnować, żeby nie poszedł w tango :) Alkusem to był już pewnie zanim pierwszy kontrakt podpisał, no, ale to były takie czasy, że wszędzie się piło.

Jednak dobra historia i przykład jak można się stoczyć.
  • Odpowiedz
@marcin-kowaIewski: intelektualnie zawsze miała g0wno w głowie, ale wizualnie... W 2019 już była od dawna na YT i szczerze? Gdybym miał gwarancję, że jest czysta, myje się codziennie, minimalnie o siebie dba, to nie odmawiałbym codziennego peklowania gawiny. Kłoda co prawda, ale biczfejs i można byłoby ją ogarnąć ;].
  • Odpowiedz
Pani psycholog nie chce kontynuować terapii, dopóki nie pójdę do ośrodka terapii uzależnień. Opowiedziałem jej, że 3-4 lata piłem bardzo często i regularnie. Obecnie czuję, że jestem z tym ogarnięty (w tym roku piłem trzykrotnie niewielką ilość alkoholu i jestem przekonany o zasadności całkowitej rezygnacji), ale to pani kompletnie nie przekonuje.

#!$%@? mnie to, bo terapię uznawałem za przydatną, a teraz muszę zrobić coś czego nie chcę i nie potrzebuję żeby móc
Mój kolega (który notabene też ma problem z alkoholem, zdarza mu się wpadać w cugi, mamy po 23 lata) ostatnio mi opowiadał, że jego ojciec trochę popija - myślałem sobie, piwko, może dwa co kilka dni.
Okazało się, że to do pół litra wódki + parę piw, CODZIENNIE.
Naprawdę ludzki organizm jest w stanie się tak przystosować do działania z taką ilością alkoholu każdego dnia? Nie ma to jakichś "szybkich" konsekwencji?

#
@Vadzior: Mój dziadek też alkoholik, dalej pije po 4 piwa dziennie. Ma już 84 lata i jedyny który żyje. Reszta już pomarła mimo braku nałogów ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
W sumie jak to działa z alko i fajkami u osób uzależnionych?

Jak ktoś jest głodny to czuje głód i wie, że chce zjeść. Czasem mylimy pragnienie z głodem, ale w obrębie tych dwóch to się zamyka - i jest to ewolucyjnie uzasadnione. Są ludzie, którzy mają konkretne potrawy na które są głodni - np. kobiety w ciąży co nagle chcą zjeść czekoladę z orzechami lub inną konkretną rzecz.

A z nałogami
@Urajah: Ja jestem uzależniony od kawy, więc mogę opowiedzieć jak to u mnie wygląda. Jak nie wypije kawy w ciągu 24h to łapie mnie bardzo silny ból głowy i nie mogę się na niczym skupić. Po spożyciu wystarczy 0,5h i magicznie wszystkie objawy ustępują. Pewnie analogicznie jest z fajkami i alkoholem, tylko gorzej, bo w teorii jedno i drugie uzależnia mocniej.
  • Odpowiedz