@Gavilar:
Wielu Azjatów ma deficyt tak zwanego genu dehydrogenazy alkoholowej (ALDH2). Mówiąc prościej, ich wątroba nie trawi spożytego alkoholu i ten w postaci aldehydu octowego zatruwa organizm. Rezultat to niemal natychmiastowy ból głowy, nudności i zawroty.
  • Odpowiedz
Mieszkam w małej miejscowości i przypadkiem natrafiłem na normalnego gościa lvl53, który ostro wali alko.
Cała jego rodzina (oprócz jego ojca) się od niego odwróciła.
Codziennie do niego zaglądam i podrzucam jakieś jedzenie i jakieś piwo, bo wczoraj jak przyszedłem miał stan delirium.
Co dalej powinienem z tym zrobić? Rozmawiałem już z jego bratem (urzędnik gminny) i córka (lvl 24 i nie utrzymuje kontaktu).
Szkoda mi na maksa tego gościa.

#alkoholizm
To już lekko ponad rok mojej prawie abstynencji. Nie miałem poważnego problemu z alkoholem, chociaż można powiedzieć, że było blisko. A rzuciłem tylko z przyczyn zdrowotnych, bo wyniki badań wątrobowych były przekroczone. Na początku tak parę miesięcy od przymusowej abstynencji, nie czułem nic poza brakiem kaca i zmęczeniem w weekendy.
Teraz nadal w życiu nic mi się nie zmieniło, a nawet coraz bardziej nienawidzę obecnej roboty. Ale tak poza tym czuję się
  • Odpowiedz
KOLEJNY DZIEŃ TRZEŹWOŚCI (85 JUŻ) DLA JEGO

Tag do obserwowania/czarnolisto - #huopwsiowy

KOŁCHOZOWE ZAPRACOWANIE
Nie było dawno żadnego info z jednego powodu - pracuję xD. Jako, iż jestem zatrudniony w sklepie budowlano-ogrodniczym a pogoda dopisuje, to wyobrazić sobie możecie, że mam pełne ręce roboty. W tym miesiącu zrobili mi zmiany po 8h (i rzadko po 12h) bym był więcej dni w pracy, taki jest zapierdziel. Przez to, że dużo pracuję mam mało
HuopWsiowy - KOLEJNY DZIEŃ TRZEŹWOŚCI (85 JUŻ) DLA JEGO

Tag do obserwowania/czarnoli...

źródło: uqdg3qn9ibwa1

Pobierz
✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Okropnie się czuję. Wczoraj stuknął mi miesiąc bez alkoholu. Byłem bardzo dumny z siebie i w ogóle, chcę żyć zdrowiej i mieć trzeźwą głowę. Dziś wieczorem kolega przyniósł dwa bezalkoholowe piwa. Walnęliśmy jedno, pogadaliśmy i kolega wziął kolejne i rozlał na pół, więc to drugie miało 250ml. Po wypiciu tegoż poczułem lekkie zawirowanie w głowie, coś mi nie pasowało.. idę do kuchni, patrzę na butelkę a tam Żywiec biały
@mirko_anonim już nie rób afery o takie bele co, więcej tu ogłaszania bycia świętym niż procentów w tej szklance. Starałeś się miesiąc i wygrałeś, nie chcesz dalej pić to nie pij, pomyliłeś się to się pomyliłeś. Tyle.
  • Odpowiedz
#alkoholizm

Świętej pamięci Sypniewski. Reportaż przesłodzony. On miał ledwie kilka punktów przebłysku w karierze. Cała reszta to zawód. Ale nie o tym. Tytuł artykułu i on sam mówi, że przez alkohol stracił wszystko.
Jak to przez alkohol? Sam Ci się wlewał do gardła? To przez Twoją decyzję o piciu alkoholu straciłeś wszystko a nie przez sam alkohol. To takie typowe #!$%@? alkusa, który jeszcze nie zauważył w sobie problemu, tylko wini innych.
Maly_Jasio - #alkoholizm

Świętej pamięci Sypniewski. Reportaż przesłodzony. On miał ...
  • 0
@cyk21: Sam mówi, że stracił wszystko. A co do wyciągania do niego ręki to wielokrotnie była do niego wyciągana. Czytałem jego książkę, zresztą całkiem niezłą. Oczywiście nie on sam pisał, tylko dziennikarz, który słuichał jego historii. Gość odżył w Szwecji, bo pewien szwedzki trener miał do niego odpowiednie podejście, ale i on się na nim zawiódł. Wielokrotnie ŁKS wyciągał do niego rękę. Sypniewski to nie był biedny zagubiony miś, który oczekuje
  • Odpowiedz
@Maly_Jasio:
No właśnie on sprawia wrażenie takiego nieogara, którego trzeba zwyczajnie fizycznie pilnować, żeby nie poszedł w tango :) Alkusem to był już pewnie zanim pierwszy kontrakt podpisał, no, ale to były takie czasy, że wszędzie się piło.

Jednak dobra historia i przykład jak można się stoczyć.
  • Odpowiedz
@marcin-kowaIewski: intelektualnie zawsze miała g0wno w głowie, ale wizualnie... W 2019 już była od dawna na YT i szczerze? Gdybym miał gwarancję, że jest czysta, myje się codziennie, minimalnie o siebie dba, to nie odmawiałbym codziennego peklowania gawiny. Kłoda co prawda, ale biczfejs i można byłoby ją ogarnąć ;].
  • Odpowiedz
Pani psycholog nie chce kontynuować terapii, dopóki nie pójdę do ośrodka terapii uzależnień. Opowiedziałem jej, że 3-4 lata piłem bardzo często i regularnie. Obecnie czuję, że jestem z tym ogarnięty (w tym roku piłem trzykrotnie niewielką ilość alkoholu i jestem przekonany o zasadności całkowitej rezygnacji), ale to pani kompletnie nie przekonuje.

#!$%@? mnie to, bo terapię uznawałem za przydatną, a teraz muszę zrobić coś czego nie chcę i nie potrzebuję żeby móc
Mój kolega (który notabene też ma problem z alkoholem, zdarza mu się wpadać w cugi, mamy po 23 lata) ostatnio mi opowiadał, że jego ojciec trochę popija - myślałem sobie, piwko, może dwa co kilka dni.
Okazało się, że to do pół litra wódki + parę piw, CODZIENNIE.
Naprawdę ludzki organizm jest w stanie się tak przystosować do działania z taką ilością alkoholu każdego dnia? Nie ma to jakichś "szybkich" konsekwencji?

#
@Vadzior: Mój dziadek też alkoholik, dalej pije po 4 piwa dziennie. Ma już 84 lata i jedyny który żyje. Reszta już pomarła mimo braku nałogów ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
W sumie jak to działa z alko i fajkami u osób uzależnionych?

Jak ktoś jest głodny to czuje głód i wie, że chce zjeść. Czasem mylimy pragnienie z głodem, ale w obrębie tych dwóch to się zamyka - i jest to ewolucyjnie uzasadnione. Są ludzie, którzy mają konkretne potrawy na które są głodni - np. kobiety w ciąży co nagle chcą zjeść czekoladę z orzechami lub inną konkretną rzecz.

A z nałogami
@Urajah: Ja jestem uzależniony od kawy, więc mogę opowiedzieć jak to u mnie wygląda. Jak nie wypije kawy w ciągu 24h to łapie mnie bardzo silny ból głowy i nie mogę się na niczym skupić. Po spożyciu wystarczy 0,5h i magicznie wszystkie objawy ustępują. Pewnie analogicznie jest z fajkami i alkoholem, tylko gorzej, bo w teorii jedno i drugie uzależnia mocniej.
  • Odpowiedz
@Gawith_Apricot: powiem Ci na moim przykładzie (nie chodziłem na terapię - teraz lecę już 7 mc bez alko) - że #!$%@? nawet piwo zero to wyzwalacz, raz miałem przerwę kilka mc i wypiłem #!$%@? Radlera 0% i jakbym otworzył puszkę pandory, powrót do nałogu był bardzo szybki, także lepiej nie pić :)
  • Odpowiedz
#alkoholizm
Nawiązując do mojego poprzedniego wpisu, pojawia się kolejne pytanie.
Czy typowy Janusz, ojciec, mąż, teść, który co sobotę, lub przez cały weekend, w każde święto itp od wielu wielu lat sięga po gorzałę z rodziną, znajomymi jest alkoholikiem? Może tylko zwykłym pijakiem?
@Chuopikak: Ciężko jednoznacznie stwierdzić na podstawie takiego opisu czy jest uzależniony, to może stwierdzić specjalista. Jednak czy jest czy nie jest, to nie zmienia faktu że taki model regularnego picia to patologiczny wzorzec.
  • Odpowiedz
@heniek_8: Co robi po alko to jedno (pewnie po prostu się wspaniale czuje), pytanie co by robił bez tego zaplanowanego już alko. Jakby chodził i tylko myślał o tym, że zwykle w tej sytuacji to już był po trzech kielonkach, a dziś nie jest i jest jakoś nieswojo no to masz odpowiedź.
  • Odpowiedz