@Kszyh: No spoko, tylko, ze rynek mysli czesto inaczej. Oczywiscie so software house'y gdzie masz scisla specjalizacje, ale w wielu firmach jest garstka devov, ktorzy maja ogarniac wszystko. Ja np. ostatnio musialem debugowac skrypt w Perlu, o ktorym nie mam wiekszego pojecia. Zajelo mi to sporo czasu, ale sie udalo. Jakbym powiedzial "Szefie, ja jestme specjalistom od Pythona i nie mam zamiaru dotykac technologii, ktorch nie znam .Scisla specjalizacja bulwo."
@dwuCebulanParawanu: W piątek wychodzisz z pracy, a w poniedziałek rano projekt już nie chce się zbudować (Webpack). Wpisujesz w google błąd i okazuje się, że ktoś już zgłaszał taki problem raptem 3 godziny temu. Twórcy jednej z bibliotek coś sknocili, wrzucili na repo, a ludziom siadały z tego powodu buildy. Dlatego zaraz po skończeniu wszelkich robótek które mam na froncie, wracam do backendu, bo trzeba odpocząć od tego syfu.
Uważam, że dobry programista powinien dobierać narzędzie do zadania i nie sugerować się tym, co aktualnie jest na topie lub nie. No i wszystkiego można bardzo szybko się nauczyć w razie konieczności.
Ten roadmap to bullshit przynajmniej w kontekście naszego rynku, może na zachodzie jest inaczej. W webdevie jest moda na fullstacków, już nawet na fullstacków devopsów. Ten rynek wytworzył takie maszkary jak ja czyli osoby które potrafią stworzyć aplikację webową od A do Z, łącznie z konfiguracją serwerów i deploymentem. Czy to jest dobre? Moim zdaniem nie ale tak wygląda ten rynek. Rynek nie potrzebuje widocznie dobrych programistów bo w praktyce nie da
Generalnie jakby tak szczerze popatrzeć na rynek to my zarabiamy za mało, i to dużo. Webdev pełni funkcję backendowca, frontendowca (niestety często projektujemy nawet interfejsy więc wchodzi UX), devopsa, architekta systemu (projektowanie baz, modelowanie, TDD, mikroserwisy etc). To są (conajmniej) cztery oddzielne zawody, mnóstwo technologii do nauki - ja znam ponad 10 lepiej czy gorzej. Taki webdev oczywiście pisze testy (najczęściej jednostkowe ale nie tylko) do fronta jak i backendu a to
I piszecie potem w tych "technologach". Ani tego utrzymać, ani rozwinąć bo wszystko już depreciated. Produktywność też słaba, bo developer 1/3 czasu spędza na przygotowaniu środowiska, 1/3 na walce z narzędziem+nauce i dopiero resztę na projektowanie i kodowanie.
mikroserwisy, dockery, transpilatory, errory itd. + obowiązkowa walka, który reverse proxy lepsiejszy o 0.001sek,
za to dokumentacji zero, powtarzalności zero, byle wepchnąć do repo...
@fujiyama: To jest prosta sprawa. Rynek czyli ludzie chcą SPA, nie chcą instalować programów u siebie na kompie wolą wejść na stronkę i sobie poklikać a stack webowy nie był do tego dostosowany. Nawet do niedawna nie było importów w jsie.
Ten cały chory pęd bierze się z potrzeby dogodzenia programistom czyli stworzenie frameworków w których fajnie się pisze SPA i użytkownikom czyli kompatybilność dlatego to wszystko jest na tym
Co byście polecili 30-letniemu informatykowi, co od 10 lat ma za zadanie ogarniać wszystko co związane z IT w firmach, ale chciałby się zrobić krok do przodu? Teraz tak z potrzeby ogarniam Windowsy Servery i Linuxy od strony administracyjnej, wirtualizację w VMWare, podstawy webdevu (żeby strony móc przerobić zgodnie z potrzebami), konfigurację routerów, switchy (HP, Cisco), firewalli (fortigate), sieci i systemy już na desktopie. Czyli wszytko co potrzebne w firmowym IT, ale
@trv61866: Zacznij od Pythona, zacznij pisać sobie w nim narzędzia automatyzujące w swojej pracy aktualnej pracy, najlepiej przesiadać się na coś powoli i płynnie, chyba że lubisz terapię szokową, to wtedy dobre będzie node.js.
Co byście polecili 30-letniemu informatykowi, co od 10 lat ma za zadanie ogarniać wszystko co związane z IT w firmach, ale chciałby się zrobić
@trv61866: zadaj sobie pytanie po co isc w developerke w twoim wieku? Czas na podtswy juz minal. Teraz w zasadzie musialbys siedziec na projektach zdobywajac doswaidczenie do portfolio.
Jesli jestes sysopem i masz juz doswiadczenie ciagnij to i specjalizuj sie w konkretach. Zrob certyfikt cisco ucz sie angielskiego
Słaby ten Roadmap dla devopsa. Skoro AWS rekomendowany, to gdzie Python, boto3? Sam bash to trochę mało. Plus bazy danych. Poza tym często trzeba analizować problemy i łatać apki. Znajomość javy przydatna rzecz. Ogólnie w Polsce nie warto się za to łapać, bo zwykle devops to człowiek orkiestra, polecam zamiast tego po prostu naukę kodu i developerkę. Mniej bólu głowy i większa stabilność ( ಠ_ಠ)
Komentarze (272)
najlepsze
Ot paradox
GOF design patterns to "Gang of four design patterns". Czyli wzorce projektowe gangu 4:
http://www.blackwasp.co.uk/gofpatterns.aspx
Produktywność też słaba, bo developer 1/3 czasu spędza na przygotowaniu środowiska, 1/3 na walce z narzędziem+nauce i dopiero resztę na projektowanie i kodowanie.
mikroserwisy, dockery, transpilatory, errory itd. + obowiązkowa walka, który reverse proxy lepsiejszy o 0.001sek,
za to dokumentacji zero, powtarzalności zero, byle wepchnąć do repo...
Ten cały chory pęd bierze się z potrzeby dogodzenia programistom czyli stworzenie frameworków w których fajnie się pisze SPA i użytkownikom czyli kompatybilność dlatego to wszystko jest na tym
@trv61866: zadaj sobie pytanie po co isc w developerke w twoim wieku? Czas na podtswy juz minal. Teraz w zasadzie musialbys siedziec na projektach zdobywajac doswaidczenie do portfolio.
Jesli jestes sysopem i masz juz doswiadczenie ciagnij to i specjalizuj sie w konkretach. Zrob certyfikt cisco ucz sie angielskiego
Trochę mało rzeczy jeśli chodzi o Javę.
Poza tym spoko
@unvector:
ButtonZgodnie z