A ja znam wielu ludzi z bardzo biednych rodzin, którzy swoją ciężką pracą i determinacją dostali się na studia, uciekli do akademika z biednegp domu i majac taki start znaleźli sobie grupkę inteligentnych przyjaciół na życie, dobrą pracę w zawodzie, fajnych partnerów życiowych i ułożyli sobie życie, zbudowali sab3i fajne rodziny jak chcieli i całkiem przedefionowali swoje życie w stosuniu do tego co wylosowali z domu. Można. Tylko szkolę podstawową to trzeba
@arkady_ronin: i tak i nie. Zycie toczy sie roznymi sciezkami. Fajnie jesli kazdy nastepny etap jest taki jak zaplanowales jesli tego chcesz. Ale w zyciu roznie sie uklada raz ci sie powinie noga stracisz prace i nagle okazuje sie ze znajdujesz 10 razy lepsza. W zyciu trzeba umiec wychodzic z #!$%@? sytuacji wlasnie nie zaplanowanych , nagly plan b potrzebny. Moje doswiadczenie mi pokazuje ze dobzi studenci, piatkowi uczniowie nie odnajduja
@arkady_ronin: Pieprzenie. Ileż to znam ludzi którzy mieli same 5 i paski na świadectwach w podstawówce i liceum a skończyli na bezrobociu albo umowach-zlecenie za gównianą stawkę. To co piszesz miałoby sens gdyby 70% ludzi się udawało a nie 10%
I z tymi "inteligentnymi przyjaciółmi" i "fajnymi partnerkami" powiedz gdzie takie osoby znaleźć, bo ja od 28 lat jakoś nie mogę.
Bo szkoła to nie jest przepustka do lepszego życia, ale dobra szkoła już tak. Gówno kierunki produkujące bezmózgów z papierkiem są zakałą XXI wieku. Sto razy lepiej byłoby, gdyby ci ludzie poszli do zawodówek i uzyskali konkretne zawody.
W US i UK to nawet lepiej widać, bo o ile nad Wisłą edukacja wliczając studia jest "za darmo", o tyle tam są z tego grube długi. Tak więc młody człowiek kończy studia humanistyczne i widzi, że ani nie czeka na niego ciepły stołek taki jaki mają jego profesorowie co przez 5 lat mówili mu jak żyć, ani często gęsto nie ma umiejętności za które rynek zapłaci więcej niż za konserwację powierzchni
Szkoła JEST przepustką do lepszego życia. Ale w inny sposób niż myśli się po przeczytaniu zdania "szkoła jest przepustką do lepszego życia" i, w związku z tym, na pewno nie szkoła zdalna.
Mój kolega lat 33 pokonczyl szkołe na wysokich ocenach maturę zdał tez dobrze, skonczyl 3 kierunki dzienne państwowe, jednak zaczął pracować dopiero w wieku 29 lat od tego czasu "zwiedził" 17 firm! Z czego 15 zlecen, i dwa raxy umowa o prace raz na 3 miechy ale go zwolnili po miesiącu i ostatnio rekord na rok, ale go zwolnili teraz po 10 miesiącach, jest z charakteru apatyczny gdy przychodzi do pracy to
@kocimietka_BB: Ale to też takie błędne koło. Jeśli nie robisz roboty przynajmniej w minimalnym, wymaganym zakresie to twoje wykształcenie, wiedza czy umiejętności tracą na znaczeniu. Nikt nie lubi płacić na darmozjadów nawet jak są po trzech kierunkach studiów lub mają masę certyfikatów. Prosta sprawa.
Szok: młodzież nie wierzy że szkoła to przepustka do lepszego życia
Tylko, że tezą artykułu nie jest to, że szkoła ogólnie jest zła, tylko szkoła publiczna. Nie wiem, czemu @Djangobango pominął to kluczowe słowo w tytule znaleziska. ( ͡°͜ʖ͡°)
Wiadomo, że prywatne lepsze, bo tam jesteś klientem, a nie petentem. Tylko umowa powinna być tak skonstruowana, że możesz w każdej chwili przestać płacić, a nie, że zobowiązujesz się płacić przez dwa laty z góry, a potem okaże się, że tych zajęć co miały być, to nie było.
https://www.youtube.com/watch?v=wMwxdAGWbrM wystarczy odpalić od 46:27 już w 1995 roku reżyserzy wiedzieli czym są studia mówiąc o tym bez ogródek w filmach, a polskie głupie społeczeństwo 26 lat później dalej wali na humanistyczne kierunki drzwiami i oknami ;D....
A jak maja dawac gwarancje normalnosci i sukcesu, jak mlodzi ludzie maja autorytety z jakis patusów, czesto przewija sie dreczenie slabszych zas nauczyciele maja to w dupie? W dodatku program nauczania mija sie zupelnie z przygotowaniem do zycia. Szkoly zawodowe to syf, ktory zupelnie nie spelnia potrzeb pracodawcow. Jedynie osiagna sukces Ci, ktorzy na wlasna reke sie zainteresuja sie dana branza, wowczas beda lukratywni dla pracodawcy lub Ci, ktorzy maja znajomosci i
I maja racje. Studa sa calkowicie nkelogoczne w dzisiejszych czasach. Po liceim kupic koparke, alebo zjac did budowlanka, albo handlem. W miescid otworzyć jakikolwiek bzines. Nauka i ciagle doskonalenie zeby byc korposzczurem... (z drobnymi wyjątkami)... hehe z doswiadczenia wiem ze to byl ogomny blqd... Ludzie mysa ze jak zarobia tw 10-15k bruttl na uczciwej umowie o prace to sa jakies mega kokosy- przyjdźie Ci utrzymac dom i rodzine itp to inaczej na
Troche mnie przeraza idea prywatyzacji szkół, bo rozwarstwia to społeczeństwo i powoduje, ze dostęp do edukacji i możliwości jest ograniczony dla ludzi, ktorzy nie maja kasy. I nieważne jest czy mają zdolności w konkretnych kierunkach. Zaczynamy od podstawówek, a za piętnaście lat skończymy na płatnej edukacji wyższej i będzie tak jak np w UK. Kasa decyduje o tym do jakiej szkoły możesz iść. Lepsze szkoły sa ograniczone w dostępie tylko dla osób
@absolutEly_nO_reason: Prywatyzacja ma najwięcej sensu, bo jak sam wiesz wielu rodziców i ich dzieciaki mają gdzieś edukację i płacenie za ich lenistwo z publicznej kasy jest głupotą. Na rynku nie ma próżni i prędzej czy późiej powstanie zapotrzebowanie na stworzenie kół nauczania dla najbiedniejszych, a wykazujących chęć kształcenia się. Niestety to mrzonki bo publiczna edukacja jest narzędziem kontroli i totalniaki z tego nie zrezygnują.
@lukMARlow: To jest opinia kogoś, kto jest uprzywilejowany i ma kase. Czyli wedlug Ciebie ja skoro nie nalealam do najbiedniejszych nie załapalabym się na pomoc socjalna i nie czarujmy się w krajach gdzie takie systemy sa te miejsca są ograniczone. Ale nie byloby mnie stac na edukację, więc musiałabym pracować w trakcie studiów, aby spalcac kredyt,co odbiłoby się na moich wynikach. Dodatkowo lepsze wyniki będą mieli Ci co płacą za szkoły
Nic nowego, szkoła uczy jedynie podstaw, reszty musisz się nauczyć sam. Albo masz dobrych nauczycieli i ludzi których spotykasz na swojej drodze w połączeniu z ambicją, dążeniem, celem albo będziesz mniej ambitny i wystarczy etat za kilka tys. Wybór należy do ciebie.
Szok: młodzież nie wierzy że szkoła to przepustka do lepszego życia
@Djangobango Kłamiesz opie. Tezą artykułu jest, że szkoła publiczna nie jest uważana za przepustkę do lepszego życia. I że woleliby szkołę prywatną - co świadczy o przekonaniu ze dobra edukacja szkolna może być taką przepustką.
Komentarze (423)
najlepsze
I z tymi "inteligentnymi przyjaciółmi" i "fajnymi partnerkami" powiedz gdzie takie osoby znaleźć, bo ja od 28 lat jakoś nie mogę.
Komentarz usunięty przez moderatora
Z czego 15 zlecen, i dwa raxy umowa o prace raz na 3 miechy ale go zwolnili po miesiącu i ostatnio rekord na rok, ale go zwolnili teraz po 10 miesiącach, jest z charakteru apatyczny gdy przychodzi do pracy to
Nikt nie lubi płacić na darmozjadów nawet jak są po trzech kierunkach studiów lub mają masę certyfikatów. Prosta sprawa.
Tylko, że tezą artykułu nie jest to, że szkoła ogólnie jest zła, tylko szkoła publiczna. Nie wiem, czemu @Djangobango pominął to kluczowe słowo w tytule znaleziska. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Nauka i ciagle doskonalenie zeby byc korposzczurem... (z drobnymi wyjątkami)... hehe z doswiadczenia wiem ze to byl ogomny blqd...
Ludzie mysa ze jak zarobia tw 10-15k bruttl na uczciwej umowie o prace to sa jakies mega kokosy- przyjdźie Ci utrzymac dom i rodzine itp to inaczej na
@Djangobango
Kłamiesz opie. Tezą artykułu jest, że szkoła publiczna nie jest uważana za przepustkę do lepszego życia. I że woleliby szkołę prywatną - co świadczy o przekonaniu ze dobra edukacja szkolna może być taką przepustką.