Mam takie pytanie zainspirowane tym wpisem https://wykop.pl/wpis/75828897/przegryw-divyzwykopem-pytanie-tak-z-ciekawosci-zap
Tak z ciekawości zapytam, słyszał ktoś o takiej opcji u divy, że można z nią porozmawiać jak z normalnym człowiekiem, albo że ona traktuje klienta jak normalnego człowieka?
Nie spróbuję, ale ciekawi mnie to, czy zdarzały się takie sytuacje.
#divyzwykopem
─────────────────────
·
To zależy.
Gdy byłam zaproszona na wigilię do jednego niderlandzkiego bogatego domu, to młode Holenderki (prawdziwe, nie z jakiegoś Maroka) z tej rodziny, córki albo żony, wprowadzone w jej struktury, miały po troje lub czworo dzieci i chciały więcej. Z wielkim entuzjazmem mi to oznajmiały, odstawiając niemowlaka od piersi, w moje rece, żeby mogły coś zjeść.
Niemalże prześcigały się ze sobą w tym, kto donosi więcej ciąż.
Dla nich to