✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Mam ostatnio tak dość swojego życia, żony, dzieci że pomyślałem, że jakbym dostał takie powołanie do wojska na miesięczne ćwiczenia to nawet bym się ucieszył. Przynajmniej bym odmienił otoczenie i pewnie docenił bardziej to co mam teraz. Da się jakoś wymusić takie wezwanie, ale żeby w liście nie było wspomniane, że sam się zgłaszam?
#wojsko #wojna #zycie #pytanie #rodzina
──────────
Mam ostatnio tak dość swojego życia, żony, dzieci że pomyślałem, że jakbym dostał takie powołanie do wojska na miesięczne ćwiczenia to nawet bym się ucieszył. Przynajmniej bym odmienił otoczenie i pewnie docenił bardziej to co mam teraz. Da się jakoś wymusić takie wezwanie, ale żeby w liście nie było wspomniane, że sam się zgłaszam?
#wojsko #wojna #zycie #pytanie #rodzina
──────────
Pochodzę z katolickiej rodziny, od małego były mi wpajane wartości chrześcijańskie. Mmm ochrzczony, przystąpiłem do komunii, bierzmowania. Kilka lat temu wziąłem też ślub kościelny.
Problem w tym że moja wiara nigdy nie była szczera.
Gdy byłem niemowlęcem ochrzczono mnie wbrew mojej (przyszłej) woli.
Gdy przystępywałem do komunii byłem już zindoktrynowany i zaszczuty strachem przed piekłem.
Gdy byłem bierzmowany szedłem za tłumem bo "wszyscy idą to i ja".
Gdy brałem
Łącząc to, co napisali @Basiura89 i @xentropia - sam się wladowałeś, walczyć mogłeś na etapie ślubu. Sam publicznie deklarowałeś/przyrzekałeś miłość, wierność itp oraz "z miłością przyjąć i po katolicku wychować potomstwo". Mogłeś wcześniej z różową pogadać... Ale nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem. Dziecko dorośnie i samo będzie wybierać, tak jak Ty teraz. Ale generalnie współczuję jeśli macie z różową rozdźwięk w światopoglądzie, bo to są trudne