@pro666full: i tu musze sie "pochwalic", trenowalem za gowniarza zapasy w stylu wolnym i Pani Monika Michalik byla gosciem w naszym klubie i nawet zdarzylo mi sie z nia zmierzyc :)
@AlexanderShulgin: otoz to, ja pierwszy raz sprobowalem tego smaku w Londynie. Przy pierwszym podejsciu mi nie smakowaly ale jakos tak zaczalem sie w nie wczuwac xd
@mathia963: Przebadaj jelita bo warto, panicznie balem sie kolonoskopii, nie potrzebnie. Sam mam IBS a badanie utwierdzilo mnie tylko wprzekonaniu ze nic zlego tam w srodku sie nie dzieje :)
@mathia963: u mnie byly to biegunki przy stresowych sytuacjach plus ataki paniki z biegunka. Kolonoskopie robilem zeby wykluczyc powazniejsze schorzenia, innych badan nie robilem. Konsultowalem sie z psychiatra, psychoterapeuta i gastroenterologiem.
Chlopaki chodzili wraz z maskotka gryfa i prosili ludzi o oddanie glosow na pomnik, jak widac zrobili kawal dla nich dobrej roboty. Czemu? Bo byli w terenie, i dzialali nawet na prawobrzezu. Jakos nie widzialem, zeby ktorykolwiek z radnych z moich sasiedzkich osiedli robil cos wiecej, niz wrzucanie postow na FB.
@Morf: totez pisze, ze ONI, wolontariusze zrobili co w ich mocy. A to ze inni nie wiedzili, no coz. Tak jak mowisz, wykorzystali niewiedze innych, ale tym innym nikt nie bronil chodzic i zbierac podpisy. Nie oceniam, nie mowie, czy to dobrze czy zle.
Atencjuszki dostają mnóstwo plusów a ile dostanie mój tort z nosaczem? Zrobiłam tort dla sąsiada na 30 urodziny i jestem z niego cholernie dumna. Koronawirus spowodował, ze zaczęłam piec chleb żytni i torty z dobrych składników. Tort jest na biszkopcie zwykłym i kakaowym, przekladalam je na zmianę. Krem jest czekoladowy, tort jest otoczony czekoladowym ganache, w środku poncz wiśniowy i kwaśne wiśnie. Słodki smak przełamany kwaśnym smakiem wiśni. No i nosaczek. W
@Dreyes: do tej pory to sa moje ulubione chrupki! Smrod skarpet, sklejaly podniebienie, wchodza w najmniejsze szpary miedzy zebami i do tego cale lapy uwalone <3
@qqqruqq: o tak! :) teraz taka sytuacja: Morliny (animex) eksportuja tez ten boczek jak i krojony w kostke do Danii ale roznica jest spora. W DK ten krojony w kostke to mniej wiecej 60% miesa, 40% tluszczyku. Dzisiaj bedac w Lidlu w PL widzialem dokladnie ten sam boczek tylko ze z polska etykieta w zupelnie innej jakosci, tj gorszej. Praktycznie sam tluszcz, zawartosc byla biala z delikatnymi kawalkami miesa.
@Airbus: spokojnie to i tak tanio, w DK kosztuja od 15 koron w gore :) tylko problem polega na tym, ze w przeliczeniu na zarobki dunskie stac mnie na spokojnie 8 takich czekolad za godzine pracy :)