Oczywiście druga strona, jest czyściutka jak łza, taka niewinna. Już wam gorzała mózgi do reszty wypłukała? Zapomnieliście o Tusku, Niesiołoskim i Palikocie?
Momentami irytujące - źle zrobiona akustyka - raz za cicho, innym razem za głośno. No i wnerwiający Olbrychski, który momentami się wydziera nie wiadomo o co, choć z treści to wcale nie wynika. Ale sama powieść znakomita - dziwne, że nikt jeszcze nie podjął się ekranizacji.