Mireczki dzisiaj w nocy miałem tak #!$%@?ą akcję ()

Jakoś o 3 w nocy śniło mi się że coś ciężkiego siedzi mi na klatce piersiowej i nie mogę oddychać. Zacząłem się dusić we śnie i realu, obudziłem się mega wystraszony i dalej było mi ciężko wziąć oddech, dopiero gdy wybiegłem na dwór trochę się poprawiło, poza tym tętno wynosiło 160 uderzeń ;_;
Wciąż nie wiem, co to było
To była zmora na pewno. Poniżej masz listę rzeczy do zrobienia by nie wróciła, szczególnie polecam ostatni.

Podania przypisują zmorze zdolność do otwarcia każdego zamka. Według podań zmora żywi się krwią. Siada na piersiach śpiącej osoby, przyciska piersi kolanami i powoduje uderzenie krwi do głowy. W ten sposób pozbawia powoli tchu swoją ofiarę. Spija krew wypływającą nosem lub też nacina zębami żyłkę na skroni lub szyi i wysysa. Zostawia też ślady od