Od września przeszedłem w górach 180 kilometrów. Suma wejść 7472 metrów. Dobry wynik, ale to wciąż tylko budowanie formy do Potrójnej Korony Śnieżnickiej. Do końca października stuknie 300 kilometrów i 10000 metrów sumy wejść.
Tym razem wybraliśmy żmudne i nudne nabijanie kilometrów w Karkonoszach. Okolice Śnieżki są okrutne dla psychiki. Kompletnie nic się tam nie działo. Na to też trzeba być jednak przygotowanym i walkę ze znudzeniem przekuwać w motywację do szybszego
Tym razem wybraliśmy żmudne i nudne nabijanie kilometrów w Karkonoszach. Okolice Śnieżki są okrutne dla psychiki. Kompletnie nic się tam nie działo. Na to też trzeba być jednak przygotowanym i walkę ze znudzeniem przekuwać w motywację do szybszego
Wczoraj przeszliśmy 48.7 km. #3szlaki to bardzo fajny event dla każdego. Na trasie mnóstwo jedzenia, napojów, niczego nie brakowało. Świetna atmosfera na starcie i na mecie. Na trasie karteczki z żarcikami, wskazówkami. Niestety, chodzenie głównie po izerskim asfalcie dało efekt w postaci odcisku na pięcie. Na leśnych ścieżkach nigdy tego nie uświadczyłem.
Jednego nie rozumiem. Po co ludzie płacą 150 zł