Za miesiąc spłacam w końcu swoje debilne kredyty konsumenckie na rzeczy na które mnie nie było stać, ale wziąłem na raty 0%. Dobija mnie moje miasto i jego brak perspektyw. Aktualnie jakaś robota w januszeksie za 7k, ale psycha już siada i myślę o przeprowadzce... gdzie? Nie wiem.
Myślałem nad Warszawą, mam tam kilku znajomych, jest co robić, ale 3k za mieszkanie płacić to bym musiał z 10/11k zarabiać żeby normalnie żyć.
Myślałem nad Warszawą, mam tam kilku znajomych, jest co robić, ale 3k za mieszkanie płacić to bym musiał z 10/11k zarabiać żeby normalnie żyć.
...ale jest taka jedna rzecz do której wciąż wracasz, która wciąż wygląda świetnie, i pomimo tyyylu lat wciąż czujesz, że czyni z Cb rasowego gracza. Współdzieląc rozgrywkę z rówieśnikami, z "młodymi dorosłymi" w czasie premiery,
Po prostu jest przede wszystkim słaby feeling broni, brak normalnej ludzkiej przeglądarki serwerów, wszechobecny camping. Pierwsze trzy istotne dla mnie rzeczy.
Zdecydowanie przyjemniej gra mi się w BF4.