Wpis z mikrobloga

Dzwonie do swojego różowego pytam "co tam? jak tam?" w odpowiedzi otrzymałem historie z jej dzisiejszego dnia że jakiś koleś na uczelni zachwycił jakiegoś randomowego różowego bukietem róż.
Od słowa do słowa przeszła do tego że jestem okropny i nieczuły bo nigdy nie kupiłem jej kwiatków.
Na początku myślałem że to takie heheszki, wiec zażartowałem nawet ze zamiast kwiatków ma moje szczere uczucie i mnie ( )
Założenie to było błędne. Ona tak na serio. Różowe teraz pytanie do was. Na uj wam te kwiaty, które i tak po 2 tygodniach wam zwiędną. Czy aż tak duże znaczenie ma fakt wydania kasy u kwiaciarza ?
#logikarozowychpaskow #zwiazki
  • 38
  • Odpowiedz
@Kotanalizy: jeśli o mnie chodzi to otrzymanie jakiegoś drobnego upominku (nawet własnoręcznie zrobionego czy kupionego na pchlim targu za 2zł), to wyraz tego, że się o niej myśli, że przechodząc przez pchli targ zauważyłeś jakiś pierdoł i pomyślałeś "o kurcze, Karynie na pewno się spodoba". Otrzymać bez okazji kwiatek, czy jakąś inną drobnostkę, to jest naprawdę przemiłe uczucie. Wydaje mi się, że jeśli się kogoś darzy uczuciem, to chce się jak
  • Odpowiedz
@Kotanalizy: Tu nie chodzi o materializm, ani o kwiatka samego w sobie. Tu chodzi o gest
Kupiłeś kwiatka = postarałeś się, aby ją zaskoczyć = chcesz jej zrobić przyjemność = zależy ci na niej.

Kwiatek jest dla nas kulturowo utożsamiany z romantycznym prezentem, ale nadaje się również wszystko inne co ma miły, słodki, przyjemny charakter (słodycze, jakaś mała pierdoła, która wiesz, że ją ucieszy). Kwiatki są spoko bo na pewno są
  • Odpowiedz
@Kotanalizy: Ja jak mężowi zaczęłam marudzić, że nie dostaję ani kwiatka ani nic od niego to mi kupił trzy mapy majtek... Nawet nie seksownych, tylko takich zwykłych. Powiedział, że bardziej mi się przydadzą niż kwiatki...
  • Odpowiedz
@Kotanalizy: W sumie nie. Widok jak inna kobieta dostaje wielki bukiet nasila po prostu smutek i myślenie "ja nawet głupiego kwiatka nie dostanę a ona taki wielki bukiet". Ale to nie znaczy, że jak przyjdziesz z kwiatkiem za pińć złoty to cię wyśmieje, albo powie MAŁO. To tak samo jak by żona kumpla kupiła mężowi najnowsze porsze, a twoja by ci kupiła tylko BMW. Chyba byś nie pogardził...
  • Odpowiedz
@Kotanalizy: Czy to ważne że zwiędnie po tygodniu czy tam ilu?
Róża kosztuje 5zł. 5 #!$%@? złotych. tyle co dwa piwa / 1/3 paczki papierosów czy kilka zupek chińskich.
Za głupie 5zł dostajesz promienny uśmiech swojej kobiety przynajmniej przez jeden dzień.

Czy to tak wiele raz na miesiac czy dwa wydać to 5 zł?
Ogarnijcie się #niebieskiepaski

  • Odpowiedz
@Kotanalizy: Mój niebieski, gdy padłam ofiarą jakiejś lokalnej zimowej epidemii wirusów, wparował po pracy z torbami pełnymi owoców, pięcioma czekoladami ("nie pamiętałem, która jest Twoja ulubiona, więc wziąłem po jednej z każdego rodzaju"), paczką herbat, pizzą i bukietem kwiatów.
Totalny szok, tym bardziej, że on ogólnie nie jest żadnym Romeo, raczej typ mocno stąpający po ziemi. To była najbardziej romantyczna rzecz, jaką ktokolwiek dla mnie zrobił i nadal mi się szklą
  • Odpowiedz
@krasecz: Nie mogę mówić za wszystkie kobiety, ale ja swojemu niebieskiego wiele razy sprawiłam jakiś drobiazg jak tshirt, jakieś nieznane piwko czy po prostu przywiezienie jedzonka z KFC gdy miałam okazję. Poza tym szereg rzeczy, takich jak robienie mu śniadanka z rana, albo masaż stóp gdy jest po całym dniu pracy też dają radę ;)
  • Odpowiedz