Wpis z mikrobloga

Dzisiaj znowu gorzkie żale, ostrzegam.
Losing streaki to totalny bullshit. Normalnie się wspinam powoli, generalnie jestem coraz lepszym graczem. Dzisiaj mam dużo czasu, dobry humor - myślę sobie, w końcu wejdę do golda jak człowiek. No i kurna 8 meczy przegranych pod rząd i sobie mogę pomarzyć o goldzie przez jakiś czas.

Ja wiem czemu służą losing i win streaki, ale to po prostu nie działa w moim przypadku. Radziłem sobie bardzo dobrze w mojej randze, a teraz te 300 punktów czy ileś tam niżej jestem i przegrywam dalej. Kuriozum to był ostatni mecz przed chwilą - dałem sobie ostatnią szansę, po przerwie podszedłem z dobrym nastawieniem i wziąłem Zena. Już nie będę się rozwodził nad nieogarnięciem mojego teamu, ale miałem 4 złote medale jako Zen, a drużyna przeciwnika zaczęła mnie posądzać o cheaty... ale oczywiście przegraliśmy. I za taki mecz straciłem jakąś niedorzeczną ilość punktów, bo w końcu streak.

I ja wiem, że możecie powiedzieć, iż mi się prędzej czy później trafi win streak i się wyrówna, ale po pierwsze - nie chcę tak skakać, chcę powoli widzieć po randze, że jestem coraz lepszy. Po drugie - win streaki dłuższe niż trzy mi się po prostu nie zdarzają, więc czeka mnie powolna wspinaczka...

#overwatch #whocares
  • 12
@einz: No tak sobie nie radzę, że jestem nazywany cziterem i healerem zdobywam złote medale za eliminacje i dmg :D Tu nawet nie chodzi o to, czy jestem dobrym, czy złym graczem, po prostu tak hardkorowe streaki są #!$%@? systemem.
@Turrsky: Fakt, Zen healerem nie jest jakimś za specjalnym, ale gram nim, ponieważ dpsy w moich rangach nie potrafią nic zabić, a przy okazji dalej jestem w stanie od czasu do czasu kogoś uleczyć. Co nie zmienia faktu, że w tej ostatniej rozgrywce też miałem złoty medal za leczenie, mimo Anki w teamie ;)
@Trollica: Wydaje mi się, że do pewnego stopnia to jest prawda, ale z drugiej strony też pierdzielenie. Wyobrażam sobie, że jak osoba grająca DPSem ma skilla na poziomie Grandmaster i jakimś cudem zaczyna z brązu, to na spokojnie jest w stanie solo carry mecze gdzieś tak do diamentu, ale raczej nie dużo więcej. Problem w tym, że ja jestem w srebrze, a wierzę, że jestem totalnie przeciętnym graczem (a nie złym),