Aktywne Wpisy
Showse +757
W Anglii w czasach wiktoriańskich najtańszą formą zakwaterowania było "Penny hang", czyli spanie na linie za grosz. W Polsce można by rozszerzyć pomysł starych anglików i wprowadzić "Linostówki" inwestycyjne w pobliżu korpo lub zakładów produkcyjnych.
#nieruchomosci
#nieruchomosci
frugASS +566
Boli mnie fakt, że jestem członkiem kościoła katolickiego.
Moja postawa jest traktowana jako zwykły młodzieńczy bunt, ''podrośnie gówniarz, życia pozna to sie nauczy i zrozumie hehe, gówniarz''.
Dla mnie jest to kwestia honoru, osobistych przekonań, życia z samym sobą, ponadto apostazja to taka mała cegiełka w walce z katolibanem, nawet niekoniecznie mam tu na myśli statystyki itp. raczej kwestię postrzegania ateistów przez ludzi, w ogóle dostrzeżenia ich istnienia.
Nigdy nie odwalałem cyrków ani nie wyskakiwałem ze swoimi freethinkerskimi odkryciami, nie cytowałem dawkinsa przy wigilii, jak Diadek umierał to chodziłem do kosciola z rodziną i przywoziłem tego #!$%@? księdza do domu (50zł za wizyte tego śmiecia), po prostu twierdze, że kościół mi nie odpowiada i nie będe tam chodził.
Jest jednak ale, rodzina jest wierząca i potraktuje to jako naplucie w twarz, nie, że jakaś mocherowa bojówka ale byłem wychowywany jako przykładny synek, który ma się modlić i być grzeczny choćby tylko po to, żeby utrzymywać ten wierunek. Rodzice to ten typ u których skromność to najwyższa możliwa wartość a przecież jakiekolwiek buntowanie się to jej brak.
Studiuję i nadal utrzymują mnie rodzice, naprawde wiele poświęcili bym mógł skończyć szkołe. Wiem, że będzie to ich argument, że nie zasługuje na ich poświęcenie bo odawalam takie cyrki i przynosze wstyd dla własnego widzimisie które mi przejdzie i bede żałował.
Ślubu kościelnego bym odmówił, chrztu dla ich wnuka tez bez chwili zawachania, ale apostazja to grubszy temat i mam wątpliwości...
ale podczas pisania tego tekstu je straciłem, muszę schować włąsne przekonania do kieszeni i wyjąć, je za pare lat.
Dlatego moi drodzy mamy w kościele tylu ateistów, nie z wygodnictwa, a z braku szacunku i choćby próby zrozumienia czyichś przekonań, amen.
#wiara #kosciol #katolicyzm #rozkminy #oswiadczenie #ateizm #gimboateizm #gimbokatolicyzm #boldupy #anonimowemirkowyznania #feels
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Asterling
Własnie widzę, to niewygodnictwo XD. Jesteś tchórzem i tyle.
@AnonimoweMirkoWyznania: Zauważyłem, że im młodszy człowiek tym bardziej jest sztywny światopoglądowo. Mówisz o jakichś wielkich rzeczach, które są tak naprawdę frazesami.
Honor!
Osobiste przekonania!
Czarne jest czarne, a białe jest białe!
Faktycznie lepiej poczekać kilka lat, aż trochę okrzepniesz. Możesz też trochę bardziej gładko podejść do tematu, rodziców w jakiś sposób przygotować. Nie zapalaj się tak strasznie, bo zapalasz
"Patrzcie na mnie, jestem wielkim ateistą, powtarzam wielce zasłużonym i walczącym o ich dobre imię, w tym celu osiągnąłem wiele, np. Chciałem wypisać się z
@Le_Kuak: tak jest #!$%@?, brał pieniądze za odwiedzanie umierającego który całe życie uczestniczył bardzo aktywnie w życiu parafialnym za darmo. Później wziął niemałe pieniądze za pogrzeb, #!$%@?.
@johny-kalesonny: masz racje, to takie #!$%@? o honorze i zasadach. W dupie mam też
''Założę się, jeśli to nie zarzutka że w życiu nie przeprowadziłeś szczerej rozmowy z rodzicami na temat wiary, skoro nawet boisz się wejść na swoje konto i podpisać się swoim nickiem pod tym co piszesz. ''
Masz racje, nie rozmawiałem z nimi szczerze.
Wyolbrzymiasz to co napisałem, jakbym robił z siebie co najmniej męczennika i obśmiewasz, żałosne.
Poza tym zdaniem to zwykłe
Nie rozmawiałeś szczerze z rodzicami, rzucasz jakimiś hasłami o apostazji i wyzywasz duchownego od śmieci, a potem masz pretensje że nie jesteś traktowany poważnie. Traktuj innych poważnie i weź odpowiedzialność za swoje czyny. Podziękuj rodzicom, że Cię utrzymują i
@AnonimoweMirkoWyznania: drodzy mili!
Jesli ktos chce wychowac dziecko w wierze, nie starczy kazac mu isc do kosciola - tu mmay doskonaly przyklad.
Trzeba pokazac wlasnym zyciem,
Zaakceptował: Asterling
#!$%@? to, chcesz dyskutować z ludźmi którzy wierzą w:
gadającego węża
gadający krzak
gadającego osła
manne spadającą z nieba
do tego jako bonus :D
Jonasz żyjący 3 dni w brzuchu ryby
Chodzenie po wodzie
Arka która pomieściła wszystkie gatunki świata zbudowana przez 600-letniego dziadka.
Dziewica w ciąży itd.
Jakie ego, jakie osmieszanie. Nie sadx wedle siebie - ja napisalam wprost. Nikt nikogo nie zmusza do bycia w KK. Nie chcesz to się wpisz.
Natomiast czajenie się po kątach, bo mama daje kasę jest dla mnie niedojrzałe szalenie. Albo-albo. Tyle.
Jeśli uważasz ze to osmieszajace to ja niestety już na to wpływu nie man.
@AnonimoweMirkoWyznania: Nie pisałem "gimb" :). Pisałem, że jesteś młody, bo masz sztywny światopogląd. Wraz ze wzrostem doświadczenia życiowiego, będziesz coraz bardziej "szaro" patrzył na świat. I tak jak w tym wypadku, ideały nie są warte kłótni z najbliższymi. Zauważysz, że jest sporo takich przypadków,
@agaja: aha.. bo kilku miesięczne dziecko świadomie wstepuje do kościoła.
Chrzest dziecka jest wyrazem dobrej woli rodzicow. Gdy dorosnie, moze zrobic co chce.
@agaja: Stawiasz sprawe na glowie. Jak dziecko dorośnie, powinno podjąć swiadomą decyzję- chcę się zapisać, czy nie. Chrzczenie kilku miesięcznych bobasow i pozniejsza ich religijna tresura jest wlaśnie - zmuszaniem do religi.
Moze sie po prostu tym nie chwale dookola, wpadles na to?
Nie zamierzam pisac, co robie, jak i komu pomagam, bo nie robie tego zeby inni mnie chwalili, ale by kto mial faktyczna pomoc.