Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Boli mnie fakt, że jestem członkiem kościoła katolickiego.
Moja postawa jest traktowana jako zwykły młodzieńczy bunt, ''podrośnie gówniarz, życia pozna to sie nauczy i zrozumie hehe, gówniarz''.
Dla mnie jest to kwestia honoru, osobistych przekonań, życia z samym sobą, ponadto apostazja to taka mała cegiełka w walce z katolibanem, nawet niekoniecznie mam tu na myśli statystyki itp. raczej kwestię postrzegania ateistów przez ludzi, w ogóle dostrzeżenia ich istnienia.
Nigdy nie odwalałem cyrków ani nie wyskakiwałem ze swoimi freethinkerskimi odkryciami, nie cytowałem dawkinsa przy wigilii, jak Diadek umierał to chodziłem do kosciola z rodziną i przywoziłem tego #!$%@? księdza do domu (50zł za wizyte tego śmiecia), po prostu twierdze, że kościół mi nie odpowiada i nie będe tam chodził.

Jest jednak ale, rodzina jest wierząca i potraktuje to jako naplucie w twarz, nie, że jakaś mocherowa bojówka ale byłem wychowywany jako przykładny synek, który ma się modlić i być grzeczny choćby tylko po to, żeby utrzymywać ten wierunek. Rodzice to ten typ u których skromność to najwyższa możliwa wartość a przecież jakiekolwiek buntowanie się to jej brak.
Studiuję i nadal utrzymują mnie rodzice, naprawde wiele poświęcili bym mógł skończyć szkołe. Wiem, że będzie to ich argument, że nie zasługuje na ich poświęcenie bo odawalam takie cyrki i przynosze wstyd dla własnego widzimisie które mi przejdzie i bede żałował.
Ślubu kościelnego bym odmówił, chrztu dla ich wnuka tez bez chwili zawachania, ale apostazja to grubszy temat i mam wątpliwości...

ale podczas pisania tego tekstu je straciłem, muszę schować włąsne przekonania do kieszeni i wyjąć, je za pare lat.
Dlatego moi drodzy mamy w kościele tylu ateistów, nie z wygodnictwa, a z braku szacunku i choćby próby zrozumienia czyichś przekonań, amen.

#wiara #kosciol #katolicyzm #rozkminy #oswiadczenie #ateizm #gimboateizm #gimbokatolicyzm #boldupy #anonimowemirkowyznania #feels

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Asterling
  • 21
@AnonimoweMirkoWyznania:

Dlatego moi drodzy mamy w kościele tylu ateistów, nie z wygodnictwa, a z braku szacunku i choćby próby zrozumienia czyichś przekonań, amen.

Studiuję i nadal utrzymują mnie rodzice, naprawde wiele poświęcili bym mógł skończyć szkołe. Wiem, że będzie to ich argument, że nie zasługuje na ich poświęcenie

Studiuję i nadal utrzymują mnie rodzice


Własnie widzę, to niewygodnictwo XD. Jesteś tchórzem i tyle.

przywoziłem tego #!$%@? księdza do domu(50zł za
Dla mnie jest to kwestia honoru, osobistych przekonań, życia z samym sobą


@AnonimoweMirkoWyznania: Zauważyłem, że im młodszy człowiek tym bardziej jest sztywny światopoglądowo. Mówisz o jakichś wielkich rzeczach, które są tak naprawdę frazesami.

Honor!
Osobiste przekonania!
Czarne jest czarne, a białe jest białe!

Faktycznie lepiej poczekać kilka lat, aż trochę okrzepniesz. Możesz też trochę bardziej gładko podejść do tematu, rodziców w jakiś sposób przygotować. Nie zapalaj się tak strasznie, bo zapalasz
@AnonimoweMirkoWyznania: Zacna zarzutka milordzie. Lecimy:

Dla mnie jest to kwestia honoru, osobistych przekonań, życia z samym sobą, ponadto apostazja to taka mała cegiełka w walce z katolibanem, nawet niekoniecznie mam tu na myśli statystyki itp. raczej kwestię postrzegania ateistów przez ludzi, w ogóle dostrzeżenia ich istnienia.


"Patrzcie na mnie, jestem wielkim ateistą, powtarzam wielce zasłużonym i walczącym o ich dobre imię, w tym celu osiągnąłem wiele, np. Chciałem wypisać się z
OP: @nabavzbjl: napisałem to na początku, apostazja to byłaby kropka nad i. Poza moimi osobistymi względami to dobry argument w razie przyszłych problemów z teściami i chrztem/ślubem/czymkolwiek
@Le_Kuak: tak jest #!$%@?, brał pieniądze za odwiedzanie umierającego który całe życie uczestniczył bardzo aktywnie w życiu parafialnym za darmo. Później wziął niemałe pieniądze za pogrzeb, #!$%@?.
@johny-kalesonny: masz racje, to takie #!$%@? o honorze i zasadach. W dupie mam też
OP: @dzeksondzekson: ''Lecimy'' PATRZCIE JAK GO ZAORAM GIBUSA

''Założę się, jeśli to nie zarzutka że w życiu nie przeprowadziłeś szczerej rozmowy z rodzicami na temat wiary, skoro nawet boisz się wejść na swoje konto i podpisać się swoim nickiem pod tym co piszesz. ''

Masz racje, nie rozmawiałem z nimi szczerze.

Wyolbrzymiasz to co napisałem, jakbym robił z siebie co najmniej męczennika i obśmiewasz, żałosne.
Poza tym zdaniem to zwykłe
@AnonimoweMirkoWyznania: Ty to napisałeś, nie podpisujesz się własnym kontem i nickiem, więc nie miej pretensji że zostajesz skrytykowany za to, że chcesz być bezosobowy, jako zbiorowość mogę więc Cię potraktować jako zarzutkę.

Nie rozmawiałeś szczerze z rodzicami, rzucasz jakimiś hasłami o apostazji i wyzywasz duchownego od śmieci, a potem masz pretensje że nie jesteś traktowany poważnie. Traktuj innych poważnie i weź odpowiedzialność za swoje czyny. Podziękuj rodzicom, że Cię utrzymują i
ie, że jakaś mocherowa bojówka ale byłem wychowywany jako przykładny synek, który ma się modlić i być grzeczny choćby tylko po to, żeby utrzymywać ten wierunek. Rodzice to ten typ u których skromność to najwyższa możliwa wartość a przecież jakiekolwiek buntowanie się to jej brak.


@AnonimoweMirkoWyznania: drodzy mili!
Jesli ktos chce wychowac dziecko w wierze, nie starczy kazac mu isc do kosciola - tu mmay doskonaly przyklad.
Trzeba pokazac wlasnym zyciem,
@AnonimoweMirkoWyznania: wzajemnie kolego, wzajemnie:)

Jakie ego, jakie osmieszanie. Nie sadx wedle siebie - ja napisalam wprost. Nikt nikogo nie zmusza do bycia w KK. Nie chcesz to się wpisz.
Natomiast czajenie się po kątach, bo mama daje kasę jest dla mnie niedojrzałe szalenie. Albo-albo. Tyle.

Jeśli uważasz ze to osmieszajace to ja niestety już na to wpływu nie man.
Powiesz, że gimb, ja powiem, że tak czuje, nie uzasadniając bo nie staram sie nikogo tu przekonywac ze kosciol zly a ateisci dobrzy, pisze to co czuje.


@AnonimoweMirkoWyznania: Nie pisałem "gimb" :). Pisałem, że jesteś młody, bo masz sztywny światopogląd. Wraz ze wzrostem doświadczenia życiowiego, będziesz coraz bardziej "szaro" patrzył na świat. I tak jak w tym wypadku, ideały nie są warte kłótni z najbliższymi. Zauważysz, że jest sporo takich przypadków,
byłycynik: @agaja i jaką wartość ma ta Twoja wiara? Zrobisz kiedykolwiek w życiu cokolwiek dla swojego Boga? Oddasz wszystko co masz biednym? Dasz im cokolwiek - pewnie tak, ale co to za problem. Poświecisz cokolwiek dla tego swojego Boga nie z tego, czego Ci zbywa, ale z tego, co jest Ci drogie (jak część kasy na wakacje, kasa na nowy wibrator czy heroinę) czy jak wszyscy tutaj będziesz pytać "kim ty
Chrzest dziecka jest wyrazem dobrej woli rodzicow. Gdy dorosnie, moze zrobic co chce.


@agaja: Stawiasz sprawe na glowie. Jak dziecko dorośnie, powinno podjąć swiadomą decyzję- chcę się zapisać, czy nie. Chrzczenie kilku miesięcznych bobasow i pozniejsza ich religijna tresura jest wlaśnie - zmuszaniem do religi.
@AnonimoweMirkoWyznania: a skad wiesz, ze czegos nie robie? skad wiesz, co w swoim zyciu czynie? Znasz mnie, widziales, sledzisz?
Moze sie po prostu tym nie chwale dookola, wpadles na to?
Nie zamierzam pisac, co robie, jak i komu pomagam, bo nie robie tego zeby inni mnie chwalili, ale by kto mial faktyczna pomoc.

Sekciarstwo - oto czym jest parę komentarzy wyżej domaganie się, aby od sługi bożego nie wymagać, by był