Wpis z mikrobloga

Witam serdecznie całą społeczność. Jako dodający post jestem tu 1 raz, wcześniej nie raz czytałem mirko, ale do rzeczy.
Skończyłem lat 20, technikum, po którym za wiele, jeśli chodzi o zawód nie umiem. Matura będzie zdana z tym, że mocno średnio. Postanowiłem, że wyjadę za granicę, gdyż przeglądając 450 kierunków studiów ciężko mi było znaleźć coś dla siebie. Oczywiście mogłbym przekopać internet i zajęło by mi to mnóstwo czasu, ale wole zapytać Was, bo wiem, że możecie pomóc. Gdzie wyjechać, z czym sie liczyć, jakie można odłożyć pieniądze? W razie czego zadawajcie pytania. Pozdrawiam!
#emigracja #pytanie #uk #skandynawia
  • 14
@skonsternowany_blazen: A ja zamiast Barnsley proponuje Londyn. Pierwsza gownoprace znajdziesz od kopa, kilka miesiecy zeby sobie ulozyc zycie i mozesz myslec o jakiejs karierze zawodowej. Anglia naprawde wiele oferuje pod katem edukacji zawodowej, poczawszy od kucharzenia po zarzadzanie czy ksiegowosc, wszystko w formie przystepnych kursow i zaliczania modulow. Zawodowke mozna zakonczyc nawet na odpowiedniku doktoratu wiec jest gdzie sie rozwijac (http://www.cityandguilds.com/qualifications-and-apprenticeships/qualifications-explained/qualification-comparisons). Do tego pracodawcy ktorzy czesto gesto daja kredyt zaufania
@skonsternowany_blazen: Ja zdecydowanie odradzę Londyn nie mając dobrego zawodu w ręku. Chyba, że lubisz zarabiać podobnie co w innych miejscach, żyć w ciągłym biegu i za wszystko płacić więcej. @piwniczak chyba zapomniałeś, że obok Barnsley jest Sheffield i Leeds, gdzie dojedziesz szybciej niż metrem do centrum z 4 strefy...

Co do tego co napisał @rekoj - znam @sorek osobiście i zawsze możesz się z nim dogadać - no chyba, że nie
@BAGUVIX: A jaka jest różnica w kosztach wynajmu domu/flata żeby nie mieszkać w kilka osób? Myślę, że większa niż te £150... No i Oysterka też nie jest za darmo, nawet nie wiem czy nie wychodzi drożej za strefy 1-4...
@BAGUVIX: Nie znam cen rentu w Leeds, do tego nie podoba mi się życie w większym mieście. Codziennie dojeżdżam do Sheffield do pracy i w życiu bym nie chciał tam mieszkać. Pracowałem też w Leeds - tak samo. Tutaj mieszkamy na uboczu, płacimy nieduże pieniądze za dom i mamy ciszę, spokój i śpiew ptaków. No i nie będąc rasistą - Barnsley jest naprawdę białe. Dla mnie te argumenty są wystarczające, ale