Wpis z mikrobloga

@jakub-wierzbicki: Mirki, jak to jest z cłem na lotnisku? Taka sytuacja, jestem miesiąc w japonii, i na okinawie szlag trafił mi moj wysłużony kompakcik. Jako że bez aparatu w Japonii to jakby grzech, to poleciałem szybko do sklepu i kupiłem sobie panasobika gx7. Zadna okazyjna cena ani cebuladeal, chyba nawet drożej jak w polsce. No ale mus to mus. No i teraz tak siedze i sie zastanawiam, mam na paragonie 80k za aparat jen + 40k dwa obiektywy + jakies duperele pokrowiec karta i protektory na obiektywy. Skasują mnie za wszystko jak leci? Niby jakieś 450 euro można, to by przynajmnien za akcesoria mnie nie oskubali. ()
  • 4
@jakub-wierzbicki robisz tak: pudełka pocztą do Polski, paragony/faktury fotki + oryginały do portfela, a sprzęt luźno w torbie. I wuj celnikom do tego kiedy i jak to kupiłeś XD
@Szao: te pudełka to mi potrzebne na smar do nart, ale chyba mogą sie przydac na celnej w japonii, tam gdzie sprawdzają paragony z paszportu taxfree. Myslalem nad tym żeby na przesiadce w moskwie wywalic z plecaka do śmietnika ( ͡° ͜ʖ ͡°) i rżnąć głupa że przeciez to osobista i używana elektronika (w koncu kupilem go po to aby cykać foty w japonii ( ͡°