Wpis z mikrobloga

#przegryw #wygryw #wychodzimyzprzegrywu #rozwojosobisty #samosienigdyniezrobi

Oto mój mini spis z celami na plus, bądź minus. Główne postanowienie to trzymanie wagi maksymalnie do 75 kilogramów przy moim wzroście 187 centymetrów. Dodatkowo chcę wykonywać tyle celów na ile mi pozwoli czas, oraz „zataczać” z lepszym/ gorszym skutkiem dodatkowe czynności.

Dzień 28 „pamiętnika”

[20.03.19]

1. Cele:

*Waga ciała na dzień dzisiejszy: 74,5 +
*Ćwiczenia ogólnorozwojowe: +
*Czytanie książek: +
*Modlitwa/ modlitwa w intencji innych osób / czytanie fragmentów Pisma Świętego: +
*Nauka Shuffle Dance: +
*Nauka Oldschool Gabber Dance: +
*Spacerowanie: +
*Jazda na rowerze: +
*Pięć posiłków dziennie: +

2. Dodatkowo co dzisiaj mi się udało dokonać, lub co mi się przytrafiło na plus/ minus:

* W #pracbaza jestem wyżej szczeblem. Dostałem przydział w obowiązkach na nowej hali. Jest to hala produkcyjna, gdzie robią tam różne materiały na sprzęt, Proporcja pracowników to 6 kobiet i 8 chłopów. Zauważyłem, że jest tam taka młoda i ładna dziewczyna (mniej więcej w moim wieku). Co jakiś czas rozmawia tam z jednym typem i on ją śmieszkuje, czy wali suchary i tyle. Reszta chłopaków nawet się nie odzywa do niej, albo ich ona po prostu ciągle zlewa.
Do sedna: Gdy pracowałem z moją ekipą, ona co jakiś czas zerkała ewidentnie na mnie, w zasadzie ja na nią również. Dziś przy konserwacji maszyny, akurat byłem sam w pobliżu, nikogo więcej wokół, a ona wychodziła gdzieś na zewnątrz. Kątem oka zauważyłem, że spojrzała się na mnie, oraz głęboko uśmiechnęła w moim dosłownym kierunku.


Jutro będę prowadził prace remontowe maszyn CNC przy jej stanowisku pracy, więc zobaczę co i jak. Nie mam pojęcia czy ma chłopaka, czy cokolwiek, ale nikt wcześniej się do mnie nie uśmiechnął z #rozowepaski tak mnie nie znając. Z drugiej strony co by nie było, miło mi się zrobiło na duszy, gdy zrobiła szeroki spontaniczny uśmiech dla mnie ( ͡° ͜ʖ ͡°): +
* Po 9 miesiącach przerwy, dziś zjadłem sobie z 5-6 cukierków czekoladowych. Mniam: +
* Dziewczyny, które są nałogowymi palaczami #papierosy, strasznie mnie odpychają, trochę naaaaawet ohyda, fuuuuj: -
* W pracy poznałem tez nowych sportowych świrów, prócz tego że większość z nich jest przed trzydziestką, żonaci, dzieci i tak ćwiczą na #silownia i trzymają też #dieta to również czerpią z tego przyjemność i bawią się jak najlepiej w życiu. Szanuję takie pozytywne postępowanie: +
* Jedyny defekt, który mnie też rujnuje, to że musiałem zerwać większość kontaktów z wcześniejszymi kolegami, bo mnie zlewali. Organizowałem czasami dzień, aby go spędzić wspólnie dobrze się bawiąc, gdziekolwiek (balety, bilard, basen, czy inne miejsca), nawet z propozycją domówki, albo innej grupowej imprezy (nawet mocno zakrapianej), a oni się wykręcali na różne sposoby po kilka razy. Dlatego mam wywalone na takie fałszywe osoby, nic na siłę. Smutno mi z tym, bo nie mam praktycznie z kim pogadać tak w realu, czy nawet z kimś no coś. Nie jestem odpychający, nie mam mniemania o sobie, nie ignoruję nikogo, nie wyzywam, próbuje zawsze podtrzymywać spoko rozmowę i w zasadzie bawić się jak najlepiej, albo pogadać na poważne tematy z pełną i dosłowną powagą, nie krytykuję za nic, ani nic z tych rzeczy. Widocznie tak musi być, że muszę sam ze sobą jedynie spędzać czas, ehhh taki to #gownowpis : -
  • 8