Wpis z mikrobloga

@FantaZy: nie jestem creepem (chyba, jeszcze(?)) a takie sluchaweczki to jest zbawienie jak ci jedna grazynka z druga zosia #!$%@? metr od ciebie ze kupila nowe zaslonki albo jakis inny pan janusz ma 2h calla i zamiast isc jak czlowiek do salki to drze ryja przy biurku. Taki halas jest po prostu meczacy
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@grap32: słuchawki maja mikrofon, w czasie rzeczywistym zbierają szum zewnętrzny i odtwarza w głośnikach z odwrotną fazą przez co go wyglusza
  • Odpowiedz
@FantaZy: Ktoś tu chyba ma ból dupy, że nie stać go na dobre słuchawki xD.

Sam mam takie fajne od Sony z noise cancellingiem. Pewnie bym ich nie miał jakbym miał cywilizowane biuro, ale siedzę na głośnym open space i np. słyszę jak 2 kobiety niedaleko rozmawiają i słyszę coś w stylu "No Brajanek najadł się jagód i potem miał taką srakę, że musiałam całe jego ubranie prać" i tak gada
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 5
@FantaZy: ja mam Soniacze, nie słychac walenia w klawe kolegów, rozmów i rozmów telefonicznych oraz całej gamy innych odgłosów, można się skupić przy jakimś interesującym podcascie a i jeszcze jedno...

  • Odpowiedz
U mnie też tak jest, może nie mam takich prestiżowych słuchawek ale jak mam słuchać #!$%@? matek o bombelkach albo kumpla co jest fanem PSX i tylko o tym to wolę się odizolowac. Jak chce pogadać z ludźmi to mamy komunikator, palarnie albo kuchnie :)
  • Odpowiedz
@FantaZy: robie dokładnie jak opisałeś, nawet idę do kibla w słuchawkach a wiesz dlaczego? Bo słucham sobie muzyki lub podcastu i nie chce przerywać srając czy idąc po wodę. A mogę w nich iść bo maja taka magiczną technologię co się nazywa bluetooth. Nie jak zwierze ze słuchawkami na kablu so musi stopować muzykę żeby iść po wodę
  • Odpowiedz