Wpis z mikrobloga

Zebrał wódz irański Chamenei całą swoją armię na naradę wojenną:
- Irańczycy! Czy jesteśmy wielkim narodem?
- Taaaaaaaak!
- To dlaczego nie mamy własnej rakiety z ładunkiem nuklearnym?
- .... Zbudujemy?
- Zbudujemy!
- Huuuuraaaa!
Ścieli więc maczetami największy baobab w okolicy, wydrążyli go w trudzie i znoju; według starej, irańskiej receptury wyprodukowali proch, napchali go do wydrążonego pnia, zapletli linę z lian i jako lont wyprowadzili na zewnątrz rakiety.
- A gdzie ją wystrzelimy?
- Na Nowy York!
- A dlaczego na Nowy York?
- Bo to jedyne miasto wroga, jakie znamy!
Napisali na rakiecie: „Na Nowy York”, zbili się w gromadę i podpalili lont.
Jak nie huknęło! Prawdziwy Armagedon: dym, swąd, wszystkich rozrzuciło w promieniu kilkunastu metrów....
Wódz bez nogi, bez ręki, podnosi głowę, otrzepuje się z kurzu i mówi:
- Ja pie**olę! Wyobrażacie sobie, co się dzieje w Nowym Yorku?
#wojna #iran #usa
  • 26
nsfw

Zawiera treści NSFW

Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.