Wpis z mikrobloga

#alkoholizm #przemyslenia #smierc
Właśnie się dowiedziałam, że mój ojczym, z którym mama się rozstała kilka lat temu, zapił się na śmierć. Ten człowiek zniszczył nam życie, odebrał masę zdrowia psychicznego, wyciągał łapy, kradł pieniądze, zrobił z domu piekło. Może to chamskie, ale nie żałuję go wcale, co więcej, cieszę się, że mama przynajmniej będzie mogła bezpiecznie przyjechać na urlop do naszego miasta i nie będzie musiała oglądać się za siebie.
Na koniec życia został samotny, bezdomny i zasyfiały, nie dożył nawet 50tki.
Tfu na alkoholików.
  • 98
  • Odpowiedz
@indeeed: Ciekawe co taki gość musiał przeżyć żeby #!$%@?ć się w alkoholizm do tego stopnia. Alkohol sam w sobie nie działa aż tak uzależniająco, to nie jest amfetamina. Musi trafić na podatny grunt.
  • Odpowiedz
@misterbrian: oboje rodzice byli alkoholikami, jego ojciec zapił się jeszcze wcześniej, bo w wieku lat 40. ¯\_(ツ)_/¯ Rodzinna tradycja.
Miał z moją mamą dobrze, mógł mieć pracę, ale wódeczka była ważniejsza - jak to zwykle bywa. Mama dawała mu przez te kilkanaście lat tyle ostatnich szans, że nie da się zliczyć, wreszcie pękła.
Niektórzy po prostu inaczej nie potrafią.
  • Odpowiedz
@suqmadiq2ama: W życiu niczego nie wciągałem, być może przykład z amfetaminą istotnie nietrafny. Tym niemniej alkohol po prostu nie działa tak jak twarde narkotyki i jest setka badań to potwierdzających.

Tak na wypadek odpisuję, gdybyś chciał coś wnieść do dyskusji poza prostacką pyskówką.
  • Odpowiedz
@suqmadiq2ama: A w to wierzę akurat, ma to poparcie w danych. Tylko pytanie z czego to wynika. Z samych właściwości uzależniających alkoholu, czy z tego, że jest w naszej kulturze traktowany znacznie łagodniej niż dragi? Mnóstwo okazji się napić, "lubiący wypić" to ktoś znacznie porządniejszy niż "ćpun" itd.
  • Odpowiedz
@indeeed: nie ma w tym nic dziwnego że nie żałujesz , ale zobaczysz wraz z upływem czasu że Ci się to zmieni. Osoby obciążone genetycznie , mają znacznie trudniej zerwać z nałogiem , ba - zazwyczaj tacy mówią że problemu nie widzą i piją dalej. Niestety pomimo tego że osoby te niszczyły nam życie , po paru latach zapuka sumienie. Trzymaj się tam.
  • Odpowiedz
@blond_lok: Jaka jest różnica między narkomanem, alkoholikiem, a nikotynistą?

Absolutnie żadna, a przynajmniej ja jej nie widzę. Człowiek nie uzależnia się od alkoholu, kokainy czy nikotyny. Seksu, biegania czy zakupów. Tylko od przyjemności, którą dają mu te zachowania lub substancje. A czy substancja jest legalna czy nie, to dla mnie nie ma znaczenia, nie jestem prawnikiem. W hazardzie najbardziej uzależniają automaty do gier i niskie wygrane, a nie kasyno. Podobnie jest
  • Odpowiedz
@shaelix92: wątpię, ten człowiek zniknął z naszego życia parę lat temu i prawdę mówiąc, od dawna spodziewałam się tego typu wiadomości, znałam go od 15 roku życia i wiedziałam, że to się inaczej nie skończy, cieszy mnie tylko, że mama też tego nie przeżywa. Niby mówi się, że o zmarłych albo dobrze, albo wcale - gówno prawda, on zwyczajnie zasłużył na taki koniec.
Co do obciążenia genetycznego - spoko, na pewno
  • Odpowiedz