Wpis z mikrobloga

#alkoholizm #przemyslenia #smierc
Właśnie się dowiedziałam, że mój ojczym, z którym mama się rozstała kilka lat temu, zapił się na śmierć. Ten człowiek zniszczył nam życie, odebrał masę zdrowia psychicznego, wyciągał łapy, kradł pieniądze, zrobił z domu piekło. Może to chamskie, ale nie żałuję go wcale, co więcej, cieszę się, że mama przynajmniej będzie mogła bezpiecznie przyjechać na urlop do naszego miasta i nie będzie musiała oglądać się za siebie.
Na koniec życia został samotny, bezdomny i zasyfiały, nie dożył nawet 50tki.
Tfu na alkoholików.
  • 98
  • Odpowiedz
@suqmadiq2ama: ja też nie wróżę zadowolenia z życia , bo jesteś strasznym radykalnym pesymistą. W dodatku gadasz o czymś przez co nie przeszedłeś. , Albo przeszedłeś ale jesteś zbyt słaby psychicznie by to wytrzymać i musisz się dowartościować tekstami typu 'alkoholikiem sie nigdy nie przestaje byc', żeby myśleć że jaki to Ty zajebisty nie jesteś xD ?
  • Odpowiedz
@shaelix92: Nie żeby siebie dowartościować tylko żeby wszyscy przeczytali z jakim tłukiem tu dyskutuje

Alkoholizm jest chorobą postępującą, przewlekłą i śmiertelną, a także nieuleczalną. Z chorobą tą można nauczyć się żyć, ale już nigdy powrócić do picia kontrolowanego i bezpiecznego. - To raz i na zawsze zostało uszkodzone - zaznacza Zbigniew Cieślik.
W terapii, zamiast nazwy alkoholizm, używa się obecnie nazwy "zespół uzależnienia od alkoholu".
  • Odpowiedz
@suqmadiq2ama: Z resztą czego ja wymagam od tak prostego człowieka, który nawet nie wspomniał o sferze psychologicznej oraz duchowej, i pewnie nie potrafi jej rozróżnić od sfery fizycznej. Alkoholizm pozostaje chorobą nieuleczalną ze względu na to, że człowiek nigdy już nie będzie reagował na alkohol tak jak człowiek nie pijący, przez co ma większą szanse na uzależnienie się od niego ponownie (o ile był uzależniony). Dałem Ci szanse to wytłumaczyć ale
  • Odpowiedz
Czy podobnie to działa z ludźmi uzależnionymi od nikotyny


@misterbrian: nie. Nikotyna to niemal tak łagodny narkotyk jak kofeina. Ale cały rytuał związany z paleniem sprawia, że ludzie wmawiają sobie, że ma to większą siłę niż w rzeczywistości. Nikotyna to w przeważającej większości uzależnienie psychologiczne, od utożsamienia okoliczności palenia z pozytywnymi emocjami. Ludzie nie rzucają palenia, nie dlatego, ze bez papierosów nie są w stanie funkcjonować (tak jest z alkoholem, heroiną
  • Odpowiedz
@misterbrian: Sorry, nie dokończyłem. Spłaszczenia emocjonalnego nie ma, bo nikotyna ma niemal znikome oddziaływanie na Twoje emocje. Po piwie czujesz się szcześliwszy, po nikotynie - .. wzrasta Ci ciśnienie na chwilę..
  • Odpowiedz
@JimNH777: > Dlatego taką skuteczność ma książka/metoda Alana Carra. Bo wystarczy sobie uświadomić czym palenie jest i można rzucić cold turkey.

Boże, żeby tak to u mnie działało :D Świadomość jest od dawna, najdłuższa przerwa trwała 8 miesięcy, ale i tak #!$%@? wróciłem. Mogę całe lato nie palić, ale jak jest chłodniej i zaczyna padać, to mam takie poczucie, że ten #!$%@? papieros zmieni moje życie. Jeeeeju jak ja uwielbiam palić.
  • Odpowiedz
@suqmadiq2ama: weź #!$%@? daj spokój @shaelix92:, bo przecież doskonale wiesz, że obaj jesteście w tym samym gównie, na różnych stopniach i różnie do tego w tej chwili podchodzicie, ale tak się nie mówi do ludzi, którzy przestali pić 3 tygodnie temu.

@shaelix92: niestety, ale jak jesteś człowiekiem, który aktywnie podjął próbę zaprzestania picia na x czasu to w 9/10 przypadków już przepadłeś :( to nie znaczy, że się stoczysz,
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@indeeed: nie mierz wszystkich jedna miara. To glupie. A dwa allkholizm to choroba, wspolczuje twojej rodzinie, ale alloholik tez latwo nie ma z cjoroba. Nakgorzej jak ktos nie rozumie ze musi sie leczyc.
  • Odpowiedz
alkoholizm to choroba

@Wielki_Czerwony_Smok: @oink_oink: No i co z tego, że to choroba? Tak, choroba, ale starannie wypracowana, wręcz wyproszona od losu. Do tego, ciężko pielęgnowana przez lata. Środowisko takiego człowieka ma pełne prawo mieć własne zdanie na temat takiego trybu życia.
Mnie samemu w bardzo losowych sytuacjach zdarza się pomóc takim osobom, ale @indeeed ma pełne prawo mieć uraz do tego człowieka.
  • Odpowiedz
@paramyksowiroza: Nie byłbym taki hop.

Nie można powiedzieć że alkoholik jest chory na własne życzenie tak samo jak nie mówimy że ktoś ma raka bo źle sie odżywiał i #!$%@? mu w dupe albo ktoś ma aids bo sie ruchał czy inną chorobę bo wyszedł z domu.

Równie dobrze może być tak że ci poszkodowani w rodzinie są powodem alkoholizmu chorego lub chlali razem ale się nie uzależnili w takim stopniu
  • Odpowiedz