Wpis z mikrobloga

Zbliżają się chrzciny mojego bratanka. Ja jako bezbożnik/ateusz/heretyk od początku - podobnie jak to miało miejsce przy obu siostrzenicach - deklarowałem, że nie jestem żadną opcją na "krzestnego".

No raz, że ojciec/matka chrzestną ma pomóc wychować w wierze a dwa, że zwyczajnie czuję się w kościele mega niekomfortowo nawet tylko obserwując przebieg mszy.

Teraz zjechali do rodzinnego domu i dość często dają mi dziecko do ponoszenia. Młody przy tym nie płacze i jest spokojny.

Chyba nie muszę mówić jaka śpiewka się zaczęła... Oj jak on cię lubi, słuchaj no hehe może Ty byś jednak...( ͡° ͜ʖ ͡°)

#religia #ateizm

Trochę #zalesie bo przez tą kilkunastoletnią religijną indoktrynację faktycznie czuję się teraz trochę jak taki człowiek bez serca a nie robię przecież nic złego.

Ech, ci biedni i prześladowani w Polsce chrześcijanie.
  • 8
@josedra52: ja miałem podobną akcję, ale już trudno poszedłem do spowiedzi, do zakonników nawet, mówię że w kościele nie byłem kilka lat regularnie poza większymi świętami itp. i ziom mi powiedział że rozgrzeszenia mi nie daje póki co a już na pewno nie podpisze mi kartki że byłem u spowiedzi;
Poszedłem do proboszcza który miał dać ten chrzest i powiedział że on nie widzi problemu jeśli nie mam grzechów ciężkich itp
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@josedra52: głupoty jaki mało xd kiedy ludzie przestaną wreszcie chrzcić te dzieci. Wywalenie kasy i szukanie tego chrzestnego. Najlepsze wystraszyć ludzi, że noworodki mają jakiś grzech śmiertelny i debile wierzą i lecą do kościoła xd to jest gorsze niż jakieś wioskowe przesądy.
@warszawiak39: @RustyJames: Ja nie mam nic przeciw jak ktoś jest wierzący to ma z resztą niejako obowiązek wychować tak swoje dzieci.

Tylko po co brać na chrzestnego kogoś kto jest spoza tego kręgu? I te argumenty "co z tego, że nie wierzysz, no co ci szkodzi?". Równie dobrze można powiedzieć "nie chrzcij dziecka, po co mu to".
Tylko po co brać na chrzestnego kogoś kto jest spoza tego kręgu?


@josedra52: teoretycznie w takiej sytuacji można być świadkiem chrztu (zamiast chrzestnym), jak się jest ateistą, konwertytą do innego wyznania chrześcijańskiego itp. - aby się było ochrzczonym. Natomiast podejście rozumiem (i sam bym takie miał w przypadku otrzymania podobnej propozycji), bo to bycie w porządku zarówno wobec samego siebie, jak i osoby proszącej.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@josedra52: właśnie dlatego proszą kogos spoza kregu, bo mają w dupie tę religię, pewnie sami rodzice nawet do kościoła nie chodzą. Tylko mają w głowach, że tak trzeba, bo wyprane mózgi mocno. No i te biedne dzieciątko takie małe nieochrzczone z grzechem śmiertelnym, nie pójdzie do nieba, to trzeba szybko do kościoła lecieć xd jak tylko będę miał gówniaka, i ktoś z rodziny tylko zacznie rozmowę o chrzcinach to mu to