Wpis z mikrobloga

Złota rada ode mnie. Jeśli przychodzicie na rozmowę kwalifikacyjną i na pytanie czy palicie zaczynacie wyliczać listę "Waszym zdaniem pozytywnych aspektów bycia palaczem w miejscu pracy" wiedzcie, że nie zyskujecie w ten sposób punktów a wręcz przeciwnie.

Rozumiem, że palisz. Rozumiem, że być może boisz się iż Twój nałóg będzie postrzegany jako wada. Natomiast w momencie gdy Twoja odpowiedź na pytanie "czy pali pan papierosy?" zamiast zwykłego "tak" wygląda jak nędzna próba zakłamywania rzeczywistości i wmawiania mi pozytywów robienia sobie przerwy na fajkę, już w tym momencie zostajesz skreślony jako osoba potencjalnie konfliktowa.

Zapewne wielu palaczy w tym momencie pomyśli o mnie, że nie przyjęłam być może wartościowego pracownika tylko ze względu na to iż jest palaczem. Błąd. Ogromny błąd. Przeszkodą okazała się postawa osoby, która już podczas pierwszego spotkania sprawia wrażenie kogoś niestabilnego. Natomiast taka osoba może być przekonana że powodem odrzucenia go był jego nałóg.

#korpo #korposwiat #pracbaza #praca #papierosy #logikarozowychpaskow #logikaniebieskichpaskow #phyrexiacontent
  • 332
  • Odpowiedz
Równie dobrze mogę oglądać porno z karłami na przerwie


@bslawek: jest tylko drobna różnica - gdy palisz, to śmierdzisz jeszcze długo, a powietrze jest wspólne. Dlatego walenie konia do karłów jest mniej szkodliwe.

Natomiast taka osoba może być przekonana że powodem odrzucenia go był jego nałóg.


@Phyrexia: Bo pośrednio był - to nałóg uruchomił serię reakcji obronnych, które doprowadziły do tego, czego byłaś świadkiem.
  • Odpowiedz
wydaje mi się, że masz bardzo narcystystczną naturę. Te twoje wpisy brzmią jakbys była prezesem wielkiej korporacji, a jesteś babą od HR, stanowisko bez praktycznie żadnych kwalifikacji. Ochłoń trochę ze swoim ego ;)


@Phyrexia" @Beszczebelny: o to to xD czytając ten wpis aż się #!$%@?łem. wpis utrzymany w tonie hurr jestem osobą ważną, rozdaję karty i decyduję kto będzie, lub nie będzie zatrudniony, chooy tam że potencjalny zatrudniony będzie zarabiał
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
Równie dobrze mogę oglądać porno z karłami na przerwie


@bslawek: jest tylko drobna różnica - gdy palisz, to śmierdzisz jeszcze długo, a powietrze jest wspólne. Dlatego walenie konia do karłów jest mniej szkodliwe.


Natomiast taka osoba może być przekonana że powodem odrzucenia go był jego nałóg.


@Phyrexia: Bo pośrednio był - to nałóg uruchomił serię reakcji obronnych, które doprowadziły do tego, czego byłaś świadkiem.

@konskie-dymanko: palę tylko epapierosa więc
  • Odpowiedz
@Phyrexia: wtf, w swoim życiu byłem na kilkunastu rozmowach o pracę i nigdy nikt mnie nie pytał czy palę. Jeśli to czy pracownik pali czy nie nie ma znaczenia to czemu o to pytasz?

Jak dla mnie to pytanie niedopuszczalne, tak samo jak pytanie o to czy kandydat ma rodzinę (dzieci) lub każde inne pytanie niezwiązane bezpośrednio z wykonywana pracą/stanowiskiem.
  • Odpowiedz
Nie mogę kogoś dyskryminować ze względu na to, że jest palaczem.


@Phyrexia: To po co pytasz? Póki co palenie jest legalne, sama mówisz, że nie możesz wziąć pod uwagę tej informacji. Sam nie palę ale zasłużyłaś na tę gównoburzę, bo nie dość, że bez sensu się przypieprzyłaś do chłopa to jeszcze robisz z siebie nie wiadomo kogo. ¯\_(ツ)_/¯
  • Odpowiedz
@Phyrexia: Jakby mi ktoś takie pytanie zadał to sam bym zrezygnował z takiej oferty. Pytacie czy ktoś pije kawę, czy u was tylko przerwa na siku i to nie więcej niż 3 razy dziennie?
  • Odpowiedz
wtf, w swoim życiu byłem na kilkunastu rozmowach o pracę i nigdy nikt mnie nie pytał czy palę.


@01ab: mnie też się nigdy nie pytali, gdy jeszcze robiłem na etatach - ale wiesz - może ona rekrutuje na stanowiska gdzie "mamy 100 na Twoje miejsce" to niestety ¯\_(ツ)_/¯
  • Odpowiedz
@Royal_Email:

Pudło. Nie muszę być z IT aby mieć doświadczenie z pracy z różnymi HR w różnych organizacjach. Połowa LinkedIn jest #!$%@? długotrwałym poszukiwaniem pracy przez zwolnione pandemicznie HRówy. Dlaczego? Czyżby rynek pracy jednak nie potrzebował doświadczonych, wysokowykwarifikowanych rekruterek po studiach i kursach od organizacji owocowych czwartków? Jak to możliwe?

Rekruterka to wyspecjalizowana sekretarka od przekładania wirtualnych papierków z CV z jednej kupki na drugą. Dobrze, że wykonują swoją pracę której
  • Odpowiedz
@Phyrexia:
A niby jaka to zaleta? W sprzedazy robilem 3 lata i poza tym, ze jakies 80% ludzi w sprzedazy pali, to zawsze osoby z najwyzszymi wynikami byly palaczami.
Takie pytanie to moze ma sens na stacji benzynowej xD
  • Odpowiedz
@Phyrexia: hejtuje palaczy mocno, ale pytanie na rozmowie kwalifikacyjnej o to czy ktoś pali jest tak samo poniżej pasa, jak pytanie kobiety o to czy jest w ciąży, a jeśli nie to kiedy będzie. Na miejscu kandydata zgłosiłabym skargi gdzie się da za coś takiego.
I nie, liczne kursy i skończone studia nie są wyznacznikiem wysokich kwalifikacji. Równie dobrze mogłaś tam tylko siedzieć, przebimbać, dostać dyplom i gowno z tego wynieść.
  • Odpowiedz