Wpis z mikrobloga

Dziennik odchudzania, dzien dziesiąty.

Dziś trochę na oko, bo najpierw wpadł nieoczekiwany piknik a potem nieoczekiwane zaproszenie do rodziny na kolację.

Śniadanie, godz. 11:
2 kromki chleba białkowego z pastą bakłażanową, hummusem i awokado, tofucznica.

Lunch, godz. 15:
Chlebek bananowy, jabłko, karmelowy deser alpro, kawałek mondcake.

Kolacja godz. 18:30:
2summer rolls z sosem hoisin, wietnamskie curry z tofu i marchwią, kimchipancake, kawalek mondcake.

Całość około (troche na oko) 1800/1900kcal.
Nie podaje makro, bo na oko to bez sensu.

Z aktywności 15000 kroków.

#dziennikodchudzania #weganizm #vegan #madamejochudniecudnie #odchudzanie #chudnijzwykopem