Wpis z mikrobloga

Niewiele polskich dziwactw i zwyczajów jest tak absurdalne jak cała ceremonia walenia czystej gorzały na wszelkiego rodzaju uroczystościach. Jak pijesz sobie piwo, wino czy drinka to spokojnie możesz to robić według własnego widzimisię i nie musisz się oglądać na innych. Ale jak chcesz walić czystą wódkę, to nagle musisz wziąć udział w jakimś skomplikowanym, niemalże masońskim, ceremoniale.

Najpierw w jakiś naturalny sposób musi się wyklarować ten, który będzie barmanem na tym dansingu i wszystkim poleje. No bo przecież nie do pomyślenia jest, żeby każdy sam sięgnął po flaszkę i się obsłużył wedle uznania. Więc wszyscy siedzą i oblizują japy, patrząc na pół litra aż jakieś najsłabsze ogniwo - albo największy pijak - wstanie i zacznie polewać. Taki frajer musi wtedy wszystkich obskoczyć, każdego spytać czy chce i ogólnie uwijać się przy stole jakby był kelnerem, a nie gościem. No i jeszcze musi pamiętać, żeby sobie polać jako ostatniemu, w przeciwnym razie czeka go karcący komentarz wujka Zbyszka.

Teraz najzabawniejsza część, czyli chlanie xD Nie można przecież po prostu spokojnie dziabnąć kielona. Tu się zaczyna cały rytuał. Trzeba stanąć na baczność jak na szkolnym apelu, wznieść kieliszki, wypowiedzieć któryś wariant alkoholowego wyznania wiary (wymiennie: "Chlup w ten dziub"/"Chluśniem bo uśniem"/"Jan Sebastian BACH"/"Hop siup, cztery baby, osiem dup"), stuknąć się nawzajem tymi malutkimi pojemniczkami z wódką (PO CO?) i SRU wreszcie można się napić.

Nie daj Boże jak któryś z pijących akurat pójdzie do kibla czy coś. Wtedy cała grupa stoi jak barany, każdy w jednej ręce wódka, w drugiej popita i tak czekają aż wujek Mirek skończy srać xD

No to na drugą nóżkę!

#polska #alkohol #wesele
suspensor1917 - Niewiele polskich dziwactw i zwyczajów jest tak absurdalne jak cała c...

źródło: comment_1614724238DGRFCQkRAFEHYTFyJOgQwe.jpg

Pobierz
  • 2