Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Hej,

tl;dr: wszedłem w związek z borderką i mnie to teraz wykańcza - co robić?

Pół roku temu poznałem na Tinderze dziewczynę. Na początku wszystko było super - dobrze nam się spędzało czas, dogadywaliśmy się w każdym aspekcie, w łóżku jest świetnie, no po prostu ideał. Na początku związku dowiedziałem się, że cierpi na borderline, ale jest po ponad rocznej terapii i już dobrze radzi sobie z większością symptomów. Poczytałem o tym zaburzeniu, naoglądałem się filmów na YT i stwierdziłem że podejmę to ryzyko, szczególnie że na początku rzeczywiście wszystko wydawało się być super.
Od pewnego czasu, niestety zacząłem odczuwać "uroki" życia z borderem. Prawie każda, nawet najmniejsza różnica zdań kończy się koszmarną awanturą, czy groźbami rozstania. Nie powiem, gdyby coś takiego wydarzyło się w moich poprzednich związkach, to bym powiedział "proszę, droga wolna", ale tutaj mi jednak na niej zależy, zakochany jestem.
Każda taka awantura, prędzej, czy później kończy się oczywiście pomyślnie, dochodzimy razem do jakiejś konkluzji i wracamy do normalności. Tylko, że zauważyłem już niepokojące objawy po mojej stronie. Czasami, wolę przemilczeć jakiś problem, byle tylko nie zaczynać tematu i nie ryzykować potencjalnej awantury. Czasami też idę jej specjalnie na rękę, żeby tylko nie eskalować konfliktu. Nie powiem, trochę mi już zryły łeb te wszystkie awantury, bo (tak jak na przykład dzisiaj), potrafię przez pół dnia siedzieć w pracy, patrzeć w ekran i nie zrobić nic, bo tak mnie dobiła dzisiejsza "wymiana zdań".

Może ktoś z Was ma doświadczenia w życiu z osobą borderline i mógłby podzielić się swoimi radami? Jak sobie z tym radzić?
Może macie namiar na jakiegoś dobrego psychologa, który zajmuje się tematami borderline i mógłbym z nim przegadać temat?

#zwiazki #borderline #psychologia #logikaniebieskichpaskow #logikarozowychpaskow #tinder

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #60edb54791a69a000ab959cb
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Wesprzyj projekt
  • 15
@AnonimoweMirkoWyznania: Wydaje mi się, że ta terapia pomogła połowicznie. Awantury będą Cię niszczyć, zresztą sam to zauważasz. Milczysz na niektóre tematy, żeby nie powodować awantury - do czego to doprowadzi długofalowo... A po awanturach masz wyżyty sumienia?

Jak pooglądasz trochę filmów, to dowiesz się, że ludzie byłe związki z borderline wspominają jako najbardziej romantyczne w życiu. Więc albo będziesz tkwił w toksycznej relacji, albo rozstań się i automatycznie pogódź z tym,
@AnonimoweMirkoWyznania: miałem podobnie jak Ty miras. Dwa lata wytrzymałem. Na początku swietnie się dogadywaliśmy. Długie spacery bla, bla, bla. Wszystko zaczęło się psuć jak zamieszkaliśmy razem. Nic nie mogłem jej powiedzieć czy zwrócić uwagę bo ona odbierała to jako atak i zaczynała awanturę. Zwróciłeś uwagę na nieumyte garnki? Od razu dym. W pewnej chwili już się nie odzywałem. Brzydziłem się wrócić do domu bo wiedziałem czym to się skończy. Nie odzywałem
@AnonimoweMirkoWyznania: mam podobnie z tym, że żyję z tym potworem już 7 lat pod jednym dachem. Nie dość, że border to jeszcze DDA. Uciekaj póki możesz bo później będziesz cierpiał. Ja swojej żonie dałem ultimatum do końca wakacji zacznie terapię albo podejmę odpowiednie kroki... Powtórzę - gdybym mógł się cofnąć 7-8 lat wstecz to bym nie popełnił tego błędu
BiałkowyTyran: "Nie powiem, gdyby coś takiego wydarzyło się w moich poprzednich związkach, to bym powiedział "proszę, droga wolna", ale tutaj mi jednak na niej zależy, zakochany jestem."

Miałem tak samo jak Ty i sam niestety mocno podupadłem psychicznie na związku z taką osobą. To, że napiszemy Ci żebyś uciekał nic nie zmieni i tak będziesz pewnie tkwił w tej relacji kilka lat i szczerze nie dziwię się. To jak takie osoby