Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Powiedźcie mi czy po 25 roku życia też się wam tak nie chce szukać dziewczyny? Dla mnie mogłyby i nie istnieć. Zapewne niektórzy albo i większość tutaj się żali że nie ma #rozowypasek bo wcale nie szuka. Ja przynajmniej wcale nie szukam i nie mam do nikogo pretensji.

Cieszcie się z tej samotności. Zaoszczędziliście:
- czas
- pieniądze
- toksyczne kłótnie
- utrzymanie dziecka (kredyt z którego nic nie ma)
- ograniczona wolność

Plusy? Czasami seks. I to jest coś pięknego? Może owszem przed 25 roku życia ale tego to nie wiem. Nigdy nie miałem dziewczyny. Natomiast teraz gdy mam 30 lat wiem, że to jest całkowicie nieopłacalne.

#zwiazki #seks #przegryw #oswiadczenie #zalesie #blackpill #redpill #rozowepaski #niebieskiepaski #p0lka

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #610c68976513ce000a3ada3d
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: karmelkowa
Doceń mój czas włożony w projekt i przekaż darowiznę
  • 177
@Reaamu: @Zgrywajac_twardziela: @endipek: @MarianoaItaliano: ciekawostka - znam kilka związków kilkanaście lat po ślubie. Szczęśliwe, ułożone, zawarte ok 30 roku życia. Wiecie, co po kilku głębszych łączy facetów z tych związków? Ano jak jeden mąż twierdzą, że dalej byłoby zajebiście, gdyby nie dzieciaki :)))
Ciekawostka nr 2 - wszystkie znane mi małżeństwa i związki partnerskie zawarte pomiędzy 20 a 27 rokiem życia już dawno się rozpadły. Co do jednego.
DestrukcyjnyDewiant: @omajgydnes: typowy wykop, gówniarze po 20-25 lat wypowiadają prawdy absolutne o życiu xD Gdyby takie coś jak OP napisał koleś mający 50 lat to ok można by to brac jeszcze na poważnie, ale jak czytam mądrości takie jak z tego wątku czy w innych tematach gdzie hurdur jakieś laski mające po studiach mozna prowadzić normalne życie towarzyskie, bo ona ma teraz 27 lat i ciągle gdzieś wychodzi to ogarnia
typowy wykop, gówniarze po 20-25 lat wypowiadają prawdy absolutne o życiu xD Gdyby takie coś jak OP napisał koleś mający 50 lat to ok można by to brac jeszcze na poważnie, ale jak czytam mądrości takie jak z tego wątku czy w innych tematach gdzie hurdur jakieś laski mające po studiach mozna prowadzić normalne życie towarzyskie, bo ona ma teraz 27 lat i ciągle gdzieś wychodzi to ogarnia człowiea tylko pusty smiech.
BTW ciekawe ilu z tych hardych blackpillowców mających teraz po 20-25 lat za 10 lat będzie biegac jak psy za samotnymi madkami czy podstarzałymi Julkami z przebiegiem 99999 bolców byle tylko dała im gram atencji


Za 25 lat to gówno zostanie z młodzieńczego testosteronu i parcie na kobiety będzie jeszcze mniejsze. Co najwyżej pojawi się parcie na zwykły kontakt z ludźmi.
@Mistrz_Motyl:
Ani trochę mnie nie dziwią Twoje spostrzeżenia. Dzieci przeważnie rozwalają związki, bo albo partnerzy nie mają już dla siebie za wiele czasu, albo mają go dla siebie kosztem własnych pasji i zainteresowań, i pojawia się kwas. Do tego ZAWSZE dwie osoby będą mieć nieco odrębne podejście do wychowywania dzieci, a to kolejny konflikt interesów. Jak na mój gust to jedyne szczęśliwe pary z dziećmi to takie gdzie oboje partnerów od
Zaoszczędziliście:

- czas

- pieniądze

- toksyczne kłótnie

- utrzymanie dziecka (kredyt z którego nic nie ma)

- ograniczona wolność


@AnonimoweMirkoWyznania: - Czas? Owszem. Dużo więcej czasu się ma będąc singlem.
- Pieniądze? Tu się muszę nie zgodzić. Łatwiej jest w związku (o ile masz normalny związek gdzie oboje pracujecie i składacie się 50/50, a nie że trzeba księżniczkę sponsorować) - czy to wynajem mieszkania czy kupno jakiegoś sprzętu (tv, konsoli,