Wpis z mikrobloga

#mirkokoksy #dieta #silownia #pytanie #kiciochpyta #pytaniedoeksperta #redukcja

Mircy i Mirabelcy, mam poważny problem związany z siłownią oraz dietą. Mianowicie nie potrafię poradzić sobie z głodem.

Na siłownię chodzę od czterech lat, pięć razy w tygodniu, a każdy trening trwa około dwóch i pół godziny, w tym pół godziny biegu. Moja aktualna waga to 72,5kg przy 175cm wzrostu. Moim problemem jest ciągły głód, niezależnie od pory dnia i czasu od posiłku. Czuję praktycznie cały czas ból i ssanie w brzuchu. Kładę się spać z bólem, wstaję z bólem i żyję z bólem.

Niedawno jadłem około 2750kcal dziennie. Zgodnie z moimi obliczeniami oraz obliczeniami dietetyka powinienem utrzymywać wagę. Skład makro wyglądał następująco: 27% z białka (ponad 2g na kilogram masy ciała), 51% z węglowodanów i 22% z tłuszczu. Ponadto suplementowałem witaminę D, używałem kompleksu witamin, błonnika oraz kreatyny. Wypijałem ponad 3 litry wody dziennie. Jednak w ciągu dwóch miesięcy przybrałem niemal 6kg. Zapewne większość to woda, jednak wydaje mi się, że jest to stanowczo za dużo.

W końcu udałem się do lekarza, a raczej do wielu lekarzy (internisty, endokrynologa, neurologa, diabetologa, dietetyka i psychologa), aby znaleźć przyczynę moich niedogodności, gdyż mają one bardzo duży wpływ na jakość życia – otóż jedzenie stało się najważniejszym punktem każdego dnia. Wykonałem wiele badań, z których wynikło jedynie, że mam niedobór witaminy D oraz że w próbie glukozowej, po trzech godzinach mam niższy poziom glukozy niż na czczo:
Badania

Jeden z lekarzy stwierdził, że dolega mi hipoglikemia reaktywna i zalecił dietę low carb i całkowite wyłączenie cukrów prostych. Tak też zrobiłem i trwałem w tej diecie 3 tygodnie. Jednak wcześniej byłem na trzytygodniowej redukcji, gdzie jadłem ~1750kcal dziennie. Skończyłem redukcję i przeszedłem na low carb z ~2500kcal. Okazało się, że jestem jeszcze bardziej głodny (nawet niż podczas redukcji), a każdego dnia chciałem niemal chodzić po ścianach, bo nie mogłem wytrzymać. Makro wyglądało następująco: 44% z białka, 24% z węglowodanów i 32% z tłuszczu. Jedynie dzięki Pepsi Zero byłem w stanie wytrzymać tak długo. Lekarz zalecił odejście od tej diety i stwierdził, że nie potrafi mi pomóc.

Nie wiem co dalej powinienem robić.

Stąd moje pytanie: kto może mi pomóc? Do kogo powinienem się zgłosić? Gdzie szukać pomocy? Może ktoś ma pomysł, co może powodować tak uciążliwy i ciągły głód i ból fizyczny?
  • 10
@Bestiariusz: Pewnie retencja wody. W moim przypadku, gdy przeciągnę w czasie redu występuje efekt totalnego zmęczenia po kazdym treningu+zastój na wadze. Zwiększenie kaloryki w pierwszej fazie(miesiąc-dwa)totalnie nie wpływa na wagę. Mięśnie stają się pełniejsze, treningi lżejsze, retencja ustępuje. Przy tylu treningach jakie masz i ich długości, to te 2700kcal to jakiś chory żart. Chyba, że się #!$%@?:)
@d1ck: Te dodatkowe kilogramy widzę głównie w postaci zwiększenia obwodu talii. Jednocześnie przed przybraniem tych 6kg nie byłem na redukcji, tylko jadłem jakieś ~2000kcal, bo siłownie były zamknięte - czyli powinienem być na poziomie neutralnym.
Co do intensywności treningów, to nie powiem, że biegałem po siłowni, żeby wszystko szybko robić, ale miałem 5km biegu, 7 poważnych ćwiczeń na duże partie, po 3 serie, po 10 powtórzeń (które zawsze robię na maksymalnym
@Bestiariusz: Widzę, że jesteś ogarnięty. Wiesz co i jak liczyć i jesteś w tym skrupulatny. Powiedz mi zatem, czemu przychodzisz tutaj zamiast samemu nie wyciągnąć wniosków? Głupi nie jesteś, to jak przeczytasz jeszcze raz co napisałeś, to może sam zaskoczysz. I nie trzymaj się tak matematyki tylko obserwuj swoje ciało. To tak jak z waga-nie ma lepszej czy gorszej dla danego wzrostu-jest po prostu lustro i twoje postrzeganie ciała w jakim
@d1ck: Przychodzę, bo jestem cały czas głodny i przybieram na masie - i to tej złej masie. Skoro jestem głodny, to powinienem jeść więcej. Skoro przybieram na masie, to powinienem jeść mniej. Wnioski są sprzeczne i szukam odpowiedzi na pytanie: dlaczego? Co z tym zrobić?
Moje postrzeganie ciała jest takie, że mam odstający brzuch. Chciałbym, żeby to się zmieniło, więc powinienem jeść mniej, ale też nie chcę żyć w ciągłym głodzie,
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Bestiariusz: może więcej objętościowych posiłków które zapchają żołądek? Ziemniaki, warzywa itd, do tego galaretki zero itd. Skupiłbym się zdecydowanie na produktach mało kalorycznych a dużych objętościowo.
@Minetqa: Gdyby tylko warzywa nie odbierały mi smaku życia, to chętnie bym je jadł w ilościach hurtowych, ale z dwojga złego chyba wolę już ciągły głód... Ale te galaretki są warte rozważenia - nie wiedziałem, że coś takiego istnieje - dzięki wielkie!